Premier RP Donald Tusk przed nadchodzącą falą powodziową przyjechał do Głogowa, gdzie w sobotę (21.09.) wieczorem w starostwie powiatowym odbył się sztab kryzysowy z udziałem starosty, prezydenta, wójtów gmin, policji, straży pożarnej i wojska. Byli także wojewoda dolnośląski i marszałek województwa.

[FOTORELACJA]5939[/FOTORELACJA]

Spotkanie prowadził starosta głogowski Michał Wnuk. Premier podkreślił, że przyjechał do Głogowa, aby pokazać, że interesuje się nie tylko miejscowościami, które są bezpośrednio zagrożone powodzią, ale także takimi jak Głogów, którego bezpośrednio powódź aż tak bardzo nie dotknie.

Wojewoda mi powiedział, że muszę jechać do Głogowa, bo ludzie muszą wiedzieć, że to nie jest tylko tak, że jestem tam gdzie była największa tragedia, Stronie, Lądek, Głuchołazy, Kłodzko albo tam gdzie jest największe miasto z legendą powodziową typu Wrocław. Że trzeba być wszędzie, szczególnie tam, gdzie walka trwa, gdzie się dopiero przygotowujecie na najgorsze. Bardzo mi zależy, żeby ludzie tu w gminach głogowskich, w Głogowie i w całym powiecie, żeby wiedzieli, że bardzo nam zależy, żeby dotrzeć wszędzie ze stosowną adekwatną pomocą. Więc jeśli są potrzeby – mówcie, stajemy na głowie

- zapewnił premier Donald Tusk, któremu towarzyszyli w Głogowie minister Tomasz Siemoniak i wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.

W tej chwili jesteście w absolutnym centrum uwagi. Tam, gdzie straty były największe, powoli rozpoczyna się proces odgruzowywania, suszenia, wypompowywania wody, ale już zaczynamy planować odbudowę. Wszystkiego chcemy przypilnować na maksa. Dziękuję wam za konkretną i bardzo ważną robotę. Jesteśmy z was bardzo dumni, dzięki wam za waszą służbę

- powiedział premier do zgromadzonych samorządowców, do policji i straży pożarnej, do wojska, którzy zdali relację z obecnej sytuacji w Głogowie i podgłogowskich gminach przed nadchodząca falą, która jest spodziewana w nocy z niedzieli na poniedziałek, ale już teraz stan Odry jest bardzo wysoki.

Premier najdłużej rozmawiał z wójtem gminy Żukowice Krzysztofem Wołoszynem, który skrytykował działania Wód Polskich na wałach w jego gminie. Powiedział, że wały w najbardziej newralgicznym punkcie we wsi Czerna nie były przygotowane, jeszcze w poniedziałek gmina na własny koszt je wykaszała.

Starosta Michał Wnuk:

W tej chwili mamy 654 cm poziom wody. Prognozowany poziom jest 7 metrów. Nasze wały mają wysokość ok. 7 metrów 15 cm, miejscami 7 metrów 20 cm, więc istnieje ryzyko potencjalnego przelania się wody przez wały. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. W tej chwili na wałach pracują wszystkie służby, wojsko, strażacy, ale także mamy do czynienia z pospolitym ruszeniem, ponieważ bardzo wielu mieszkańców wzięło sprawy w swoje ręce i na tych wałach pracują. Dziś została ogłoszona przez nas samowolna ewakuacja, poprosiliśmy mieszkańców z terenów potencjalnie zagrożonych, aby udali się w wyższe tereny – i to już zaczyna się dziać. Każda gmina ma wyznaczone miejsce ewakuacji, do tych miejsc mieszkańcy będą dowożeni autobusami. Fali kulminacyjnej spodziewamy się jutro w nocy, ciężko nam powiedzieć, kiedy osiągnie ten swój pik: 7 metrow 2 cm. Fala tak naprawdę już przechodzi przez Głogów, stan Odry dziś jest bardzo wysoki.

Komendant PSP w Głogowie Paweł Dziadosz:

W działaniach umacniania wałów w gminach uczestniczy blisko 150 strażaków PSP, 250 strażaków OSP, do tego wspomaga nas 320 żołnierzy, osadzeni z głogowskiego zakładu karnego, uczniowie i mieszkańcy całego powiatu, i chyba nie tylko powiatu. Na wałach nie ma żadnych wysięków, są natomiast podsiąki. Są one naturalne, ale skala tego jest bardzo duża. Na 60 km wałów w naszym powiecie zdarzają się praktycznie wszędzie. Najgorsza sytuacja mogłaby być w gminie Żukowice w miejscowości Czerna. Jest tam wał, który był remontowany. Po powodzi w 1997 roku wyremontowany został tak, aby przyjął wodę, która wtedy była. Przypomnę, że wtedy była wysokość fali 7 metrów 12 cm. W tej chwili on jest umocniony, są worki, wójt wykonał kawał dobrej roboty, ale nie tylko on. Nie odnotowano przerwania wałów ani zalania miejscowości, jednak w Głogowie na osiedlu Krzepów oraz w gminie Głogów w miejscowości Przedmoście dochodzi do cofki rzeki Czarna, która wpływa do Odry. Dochodzi tam do zalania pól, woda dochodzi do budynków, wybijają studzienki. Jedna droga jest zamknięta.

Komendant powiatowy KPP w Głogowie Grzegorz Niewiada:

Obecnie wspierają nas siły prewencji z Wrocławia, mamy też wsparcie patroli wodnych z komendy wojewódzkiej. Są to odpowiednie siły i środki, są one skierowane na wszystkie zagrożone gminy. Zapewniamy bezpieczeństwo, monitorujemy wały, zabezpieczamy drogi dojazdowe, zapewniamy drożność dróg do wałów, cały czas reagujemy na sugestie samorządowców, docieramy do najbardziej zagrożonych mieszkańców. Na tę chwilę na terenie naszego powiatu nie odnotowaliśmy żadnych incydentów związanych z prowadzonymi działaniami, a w godzinach nocnych wszystkie gminy są zaopiekowane, mają patrole, które cały czas nadzorują bezpieczeństwo domostw, gdyż mieszkańcy w godzinach nocnych pilnują wałów.