Pytajmy dzieci, co tam w internecie, bo tam jest kawał ich życia – zachęcała Rzeczniczka Praw Dziecka podczas konferencji o dzieciństwie bez przemocy w Głogowie.

Konferencja „Dzieciństwo bez przemocy odpowiedzialnością dorosłych” miała miejsce w Centrum Kultury w Głogowie (8.10.). Drugiej część wypełniła debata „Żeby dzieciństwo dawało moc” z udziałem autorytetów i uczniów głogowskich szkół. 

Pierwsze pytanie prowadząca debatę Agnieszka Jankowiak-Maik, Babka od Histy, skierowała właśnie do młodzieży – jak widzą przemoc wokół siebie, jakie przybiera formy i konsekwencje. Okazuje się, że przemoc dotyczy większości młodych.

Każdy z nas spotyka się z nią i może to nie jest przemoc typowo fizyczna, skrajna, jak gnębienie, nękanie, ale takie uwagi, na przykład dotyczące wyglądu w szkole, ocen jakiegoś zachowania, które komuś nie podpasowało. To krzywdzi ludzi. Musimy się nauczyć, że świat jest różnorodny, musimy akceptować różność i inność, a niekoniecznie ją krytykować i negować

– powiedział Mikołaj Nowak, uczeń I LO, dodając, że trzeba zacząć od akceptacji samego siebie, a później drugiego człowieka. 

[ZT]162225[/ZT]

 Nasze społeczeństwo ma największy problem z akceptacją inności. A właśnie ta inność jest naszą największą mocą, że mamy odwagę pokazać to, jakim naprawdę jesteśmy. To też często budzi przemoc rówieśniczą, ponieważ większość młodych ludzi ma problemy z zaakceptowaniem samego siebie, jak i odmienności innych. To może spowodować naprawdę duże konsekwencje w przyszłości, kiedy młody człowiek w trakcie dorastania nie spotka się z akceptacją ani w domu, ani tym bardziej w szkole

– powiedziała Nadia Horyń, uczennica VIII klasy z SP nr 12.

Jak dodała prowadząca debatę, według badań dla młodego człowieka, który długotrwale doświadcza mikroagresji, jak docinki, krzywe spojrzenie czy komentarze, może ona spowodować trwalsze i poważniejsze konsekwencje niż doświadczenie jednorazowej traumy. Według badań Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, przemocy rówieśniczej doświadcza 66 proc. młodych ludzi. Według samej młodzieży – wszyscy. 

Ludzie śmieją się z innych ludzi, bo ktoś jest niższy, za wysoki, za gruby, za chudy. I najgorsze jest to, że w mediach społecznościowych śmieją się z tego i propagują to, że śmianie się z innych, bo ktoś jest inny, jest dobre

– powiedział Filip Mamij, uczeń VIII klasy SP nr 12.

Jednak w Polsce nadal najczęstszą przyczyną wykluczenia i dyskryminacji jest ubóstwo. 

Do Lubuskiego Kuratora Oświaty wpływa coraz więcej skarg dotyczących różnego rodzaju przemocy rówieśniczej.

Niepokojące dla mnie jako pedagoga jest to, że rośnie liczba skarg dotycząca przemocy rówieśniczej, ciągle nie maleje liczba skarg dotycząca przemocy w internecie, czyli popularnego hejtu

– przyznał kurator Mariusz Biniewski. 

To jest smutna diagnoza dla nas dorosłych, bo te dzieciaki skądś przychodzą. Wiadomo –  otoczenie, dorośli, bliscy ludzie, my rodzice, no hello, oni tym nasiąkają w domu 

– edukatorka Marta Młyńska doradzała pracę nad trudnymi emocjami, żeby sobie z nimi lepiej radzić i nie przenosić na innych.

Problem przemocy rówieśniczej widzi też sędzia Katarzyna Dąbrówny. To sprawy po bójkach czy pobiciach. 

Bardziej martwią mnie sytuacje uporczywego i długotrwałego prześladowania jakiegoś ucznia, uczennicy przez grupę uczniów. To dziecko najczęściej jest naprawdę już na skraju załamania psychicznego, niewierzące w siebie i  nie znajduje wsparcia w szkole  

– sędzia zaapelowała do nauczycieli i dyrektorów szkół, by nie bagatelizować i reagować na każdy zauważony przejaw agresji.

 To się niestety nie uspokaja. Kiedy grupa rówieśnicza wybierze sobie ofiarę i ją atakuje, to przy obojętności osób dorosłych to dziecko naprawdę jest w dramatycznej sytuacji. Nie można tego dziecka zostawiać samemu sobie, bo pamiętajmy o tym, że zło, któremu się daje przyzwolenie, nie reagując, się rozrasta

– apelowała też, by tłumaczyć dzieciom w szkole, czym jest przemoc rówieśnicza i molestowanie seksualne, by wiedziały, że to jest złe.

Rzeczniczka Praw Dziecka zachęcała rodziców, by pytali dzieci nie tylko co tam w szkole, ale też co w internecie, bo tam jest kawał życia młodych ludzi. Jak dodał Mikołaj Nowak – całe ich życie.

(GH)