Czwarte skrzydło hospicjum w Głogowie czeka. Zaczynają planować rozbudowę

Fundacja Hospicjum Głogowskie zorganizowała happening w miejscu przyszłego czwartego skrzydła hospicjum. Młodzi ludzie tworzyli żywe mury.

Do Hospicjum Głogowskiego wciąż jest kolejka. Czeka kilkanaście osób. Okazało się, że te 21 łóżek, które w nim zorganizowano, to za mało. Wciąż są obłożone.

Codziennie dzwoni do mnie kilka osób i pyta o miejsca. Niestety, muszę odmawiać

– mówi Aleksandra Glińska, ordynatorka hospicjum oraz szefowa fundacji go wspomagającej. Dlatego pomysł, aby je rozbudować, jest coraz bardziej realny. Potrzeba jeszcze 20 łóżek w tej placówce. Właśnie w celu rozpropagowania tej idei w środę (2-.11.) był happening z udziałem uczniów z prywatnej szkoły Aslan oraz Aleksandry Glińskiej i prezydenta Rafaela Rokaszewicza. Tworzyli żywe mury przyszłej, rozbudowanej już placówki. Tam gdzie stali, będzie kiedyś kolejny budynek.

Powstanie kolejne skrzydło. Razem z fundacją robimy plany, aby w przyszłym roku rozpocząć pierwszy etap, czyli wykonanie dokumentacji projektowej, którą sfinansuje fundacja m.in. z tych datków, do których dokładają się ludzie. Aby w kolejnych latach przygotować się na proces inwestycyjny związany z realizacją czwartego skrzydła

- zapowiedział prezydent, przypominając że hospicjum głogowskie obsługuje cały region. Ostatnio były robione statystyki. Okazuje się, że głogowska placówka przyjmuje oczywiście najwięcej mieszkańców Głogowa, ale też ma 20 proc. pacjentów z terenu powiatu polkowickiego, ok. 10 z lubińskiego i 10 z nowosolskiego.

Są też pacjenci z odleglejszych miejsc, gdyż jest to placówka finansowana przez NFZ. Pacjent tu nie płaci za pobyt, tylko NFZ płaci. Dlatego chcemy, aby ta jednostka, która już się stała wizytówką regionu ze względu na standard, ale przede wszystkim z powodu wspaniałej atmosfery tu panującej, się rozwijała. Tu jest doskonałe miejsce, wspaniali ludzie, wszystko to gwarantuje, że finalizacja budowy kolejnego etapu hospicjum na pewno się zrealizuje

- uważa prezydent Głogowa Rafael Rokaszewicz.

(DN)