Kilkanaście minut po godz. 17.00 na głogowskim rynku rozpoczęła się manifestacja Prawa i Sprawiedliwości a także Klubów Gazety Polskiej. W trakcie usłyszeliśmy wiele mocny słów. 

[FOTORELACJANOWA]6151[/FOTORELACJANOWA]

Cel to przypomnienie o rocznicy stanu wojennego a także podsumowanie rządów Donalda Tuska. 
Na manifestację dojechała również Anna Zalewska, europosłanka PiS.

- Jesteśmy tu co najmniej z dwóch powodów. Po pierwsze chcemy pamiętać o wydarzeniach sprzed 13 lat, kiedy to pokolenie Solidarności musiało się zmierzyć ze stanem wojennym. Dziś oddajemy cześć tym wszystkim, którzy walczyli o naszą wolność. 13 grudnia to również rocznica powołania tego „nierządu” Donalda Tuska. Musimy głośno powiedzieć, że obecny rząd łamie prawo i konstytucję. Nie pozwolimy na to – rozpoczął demonstrację Mariusz Kędziora, szef głogowskich struktur PiS.  

Cel spotkania doprecyzował głogowski poseł PiS. - Ten obecny rząd można łatwo wypunktować. Lista rzeczy obiecanych i nie załatwionych jest bardzo długa. Czy Państwo otrzymaliście już kwotę wolną od podatku obiecaną przez koalicje 13 grudnia, oczywiście, że nie. To jest tym bardziej bulwersujące, że my zostawiliśmy mimo walki z pandemią budżet w bardzo dobrej kondycji. Niestety ta obecna władza niszczy dorobek naszych ośmiu lat – mówił poseł Wojciech Zubowski.

Gościnnie przed ratuszem zabrała głos również europosłanka PiS. - Ta obecna władza nie stąpa po ziemi. Nie przestrzega żadnych demokratycznych zasad. Jest tak samo oderwana od rzeczywistości jak ich partyjni koledzy w Brukseli. Cały świat już wie, że nie można się trzymać tych wszystkich ekologicznych, zero emisyjnych obostrzeń. To rujnuje europejską gospodarkę, ale oni dalej w to brną. Brną też w te swoje ideologiczne wymysły, którymi chcą zatruwać nasze dzieci w szkołe. To należy zatrzymać – mówiła Anna Zalewska. 

Na głogowskim rynku wystąpieniom towarzyszyła grupa ponad stu osób. Publiczność była dobrze przygotowana, sprawnie skandowała hasła wypisane na transparentach. Jednym z haseł było „Nie Bać Tuska”. Taki zwrot głośno skandowany w przemyślany sposób układał się w mniej cenzuralne hasło. 

Taki urok demokracji. Skandować można wiele, różne zdania na każdy temat też są częścią politycznej walki. Demonstracja pomimo kilku mocniejszych okrzyków przebiegła zdecydowanie spokojnie.         

KD