Zamknij

Świąteczna grota betlejemska w stylu włoskim powstaje pod Głogowem. Będzie do podziwiania na święta Bożego Narodzenia

18:15, 16.12.2024
Skomentuj

Francesco Caso w Jaczowie pod Głogowem konstruuje szopkę bożonarodzeniową w stylu groty betlejemskiej. Włoską tradycję przenosi do Polski. Jego wyjątkowe dzieło, nad którym pracuje już od półtora miesiąca, będzie można podziwiać na Boże Narodzenie przy kościele w tej miejscowości.

Włoch przenosi do Polski tradycję ze swego kraju

Taka szopka to podstawa włoskich świąt, jest nawet ważniejsza od choinki. Prawie każdy Włoch ma szopkę świąteczną w domu i co roku ją rozbudowuje. Niektórzy mają nawet specjalny pokój, w którym trzymają taką szopkę – grotę betlejemską. Po przyjeździe do Polski Francesco Caso zaczął dla przyjemności je budować.

Sprawa nie jest prosta, gdyż taka szopka w stylu włoskim jest niezwykle skomplikowaną budowlą, tworzoną z różnych materiałów, najczęściej naturalnych. Na przykład z papieru, tektury, styropianu. Powstają budowle przypominające kamienne groty, w których przedstawione są różne scenki ze świata współczesnego lub z przeszłości, umieszczane są w nich bardzo często ruchome figury, a to wszystko jest jeszcze odpowiednio podświetlone, co daje efekt tajemniczości i niesamowitej atmosfery. Takie szopki Francesco Caso przygotowywał od lat w swojej miejscowości – w Kościanie, lecz w tym roku jest gościem księdza Piotra Matusa z Jaczowa i przy kościele przygotowuje ogromną instalację 

Pracuje nad nią już od półtora miesiąca

Francesco Caso prowadził kiedyś firmę ochroniarską, a teraz jest na emeryturze, którą spędza w Polsce, gdyż bardzo mu się tu u nas podoba, no i zakochał się w Polce. Realizuje swoje pasje, a jedną z nich jest m.in. budowa szopek. Tworzy te skomplikowane budowle praktycznie przez cały rok. W Głogowie ma przyjaciela Francesco Gaglione, który prowadzi restaurację włoską Salernitana na os. Kopernik. Wspomaga go tutaj na miejscu, codziennie jeździ do niego do Jaczowa.

Jesteśmy przyjaciółmi. Poznaliśmy się u mnie w restauracji. Na początku przyjeżdżał do mnie coś zjeść, a w końcu zaczęliśmy rozmawiać. Od słowa do słowa i zaczęliśmy się kumplować, bo mamy ze sobą wiele wspólnego

– mówi głogowski restaurator, który jest także naszym tłumaczem. - Codziennie mu pomagam, towarzyszę mu, aby nie był sam – zapewnia.

Opowiada, że jego przyjaciel mieszka w Kościanie, prawie 80 km od Głogowa.

Rok temu zaczęliśmy rozmawiać o szopkach, które przygotowuje na święta. Pokazał mi zdjęcia, a ja mu zaproponowałem, żeby przyjechał do Głogowa zrobić taką szopkę

– opowiada restaurator Gaglione.

Na początku był pomysł, aby przyjechał do niego i zrobił taką szopkę w jego lokalu, ale doszli do wniosku, że jest za mało miejsca. Dotarli więc do księdza Piotra Matusa, który podchwycił pomysł i zaprosił Włocha do siebie do Jaczowa. Od 1,5 miesiąca Włoch montuje instalację w świetlicy przy kościele w Jaczowie. Mieszka u księdza.

Presepe di betlemme, ale też mówią grotta di betleem powstaje z papieru i styropianu, drewna lub szkła. Papier to worki po mące do pizzy, które odpowiednio przetworzone doskonale udają kamień. Wszystko naturalne, wszystko własnoręcznie wykonane. Włoch sam robi figurki i różne przedmioty.

My o takich ludziach mówimy: artysta. U nas we Włoszech jest taka tradycja, wszyscy się zbierali, cała rodzina i robiliśmy w domu takie szopki przed świętami. Oczywiście nie tak rozbudowane, jak robi to Francesco, ale są tacy, którzy mają cały pokój przeznaczony na taką szopkę

– opowiada restaurator z Głogowa.

Taka szopka ma niezwykły charakter

Akurat Francesco porobił w grotach uliczki, domy, mieszkania, jarmarki. Jego szopka zaczyna się w starożytnym Rzymie w czasach Heroda, potem przechodzi do nowszych czasów, do pałaców, ale także do sklepików, restauracji, na rynek, a na końcu jest miejsce, gdzie narodził się Jezus Chrystus. Wszystko będzie podświetlane trzema rodzajami światełek w zależności od pory dnia.

Taką szopkę ogląda się w ciemnościach. Musi być więc odpowiednio podświetlona. Kolega zamontuje ok. 200 żarówek, na dole jest już podłączone 400 metrów kabla i mnóstwo różnych urządzeń, gdyż szopka będzie ruchoma

– opowiada restaurator. Przed świętami praca ma być skończona.

Otwieramy 25 grudnia o godz. 10.30

Nasza tradycja jest taka, że trzeba szopkę poświecić, więc ksiądz Matus to zrobi

– mówi Francesco Gaglione. W święta codziennie będzie można podziwiać to niezwykłe zjawisko, lecz w określonych godzinach, aż do Trzech Króli, a potem w niedziele.

Mój przyjaciel robi wszystko z pasji, z własnych funduszy, własnoręcznie, choć zrobienie takiej szopki jest pracochłonne, wymagające i kosztowne. To dla niego nie jest kwestia pieniędzy, on to kocha tworzyć

– mówi restaurator z Głogowa. Taka szopka to obowiązkowy element w wielu włoskich domach. Choinki może zabraknąć, ale szopki nie. To osobliwa inscenizacja różnych miejsc. Im bardziej rozbudowana i skomplikowana, tym piękniejsza i bardziej podziwiana. W niektórych są dziesiątki postaci i scenek, które mają swoje symboliczne znaczenie. Zazwyczaj szopka składa się z kilku grot – tak jak właśnie ta powstająca w Jaczowie. Powinny się w niej także znajdować figurki, np. sprzedawców, rzemieślników i osób wykonujących codzienne czynności. Powinna być w niej rzeka, studnia, most, karczma albo zajazd, w którym nie przyjęto Maryi i Józefa. Często jest młyn i beczki z winem – tak jak tutaj. Centralnym punktem jest oczywiście stajenka z dzieciątkiem w otoczeniu najbliższych oraz zwierząt.

(DN)

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

WitekWitek

5 0

Najlepsza pizza w Głogowie. Szczerze

18:30, 16.12.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

JaJa

1 0

Miało być o szopce a jest jak zwyklę reklama żarcia

07:30, 17.12.2024
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Daro Daro

0 0

Głodny tylko o żarciu myśli

18:07, 25.12.2024

0%