Na mecz z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalskim do autokaru wsiadło tylko 13 zawodników, w tym dwóch bramkarzy. A w trakcie meczu problemów tylko przybyło.
– Na palcach jednej ręki można wyliczyć tych zawodników, którym nic nie dolega – którzy nie mają żadnych problemów ze zdrowiem
– mówi wprost Paweł Wita, drugi trener Chrobrego Głogów i nie ukrywa, że lista kontuzjowanych zawodników wydłużała się z tygodnia na tydzień.
Kumulacja tych nieszczęśliwych zdarzeń nastąpiła w sobotę (21.12.), kiedy głogowianie pojechali na mecz z Piotrkowianinem w mocno okrojonym składzie. Pech chciał, że już w trakcie pierwszej połowy, parkiet musieli opuścić Paweł Paterek i Rafał Jamioł. Głogowianie to starcie przegrali (33:31 dla Piotrkowianina), teraz chcą leczyć rany.
Najpierw słów kilka o Pawle Paterku, kluczowym przecież zawodniku Chrobrego. To prawdziwy lider drużyny. A jego nieobecność zwykle oznacza ogromne osłabienie.
– Doznał kontuzji stopy. Nie był w stanie kontynuować gry. Na ile to poważny uraz? Zaraz po świętach stawi się na zgrupowaniu kadry narodowej i tam zostanie poddany szczegółowym badaniom, zaopiekuje nim się sztab szkoleniowy reprezentacji, by ocenić sytuację
– informuje trener Wita.
Paweł Paterek jest na liście tych, którzy mają wielką szansę udziału w zbliżających się mistrzostwach świata – te zostaną rozegrane na przełomie stycznia i lutego w trzech krajach: Chorwacji, Dani oraz Norwegii.
Rafał Jamioł też o szczęściu mówić nie może – też gry z Piotrkowianinem nie mógł kontynuować. On z kolei doznał urazu dłoni.
W tym sezonie, na ligowym parkiecie, nie zobaczymy utalentowanego Filipa Wrony. W lutym za to powinien się na nim ponownie zameldować Jędrzej Zieniewicz.
– W Piotrkowie Trybunalskim nie było również Bartosz Skiby i Tomasza Kosznika. Oni akurat byli po prostu chorzy, zostali więc w domu. Za nami intensywny czas, jesienią zagraliśmy dużo meczów a większość z nich odbywała się co trzy dni. Czasu na odpoczynek oraz regenerację nie było zbyt dużo. Wielu z zawodników miało mniejsze lub poważniejsze urazy. Niektóre udało się zaleczyć na tyle, aby mogli po prostu grać. To normalne, że do tego wszystkiego dochodzi jeszcze zmęczenie. Teraz przed nami dłuższa przerwa
– dodaje trener.
Głogowianie do treningów wracają 13 stycznia. Wcześniej zawodnicy będą pracować indywidualnie według rozpisek przygotowanych przez nasz sztab szkoleniowy.
(MK)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz