W bloku przy ul. Armii Krajowej 15 w Głogowie, w wieżowcu na szóstym piętrze, wybuchł pożar. Z zewnątrz było widać dym wydobywający się z okna – tak opowiadają ludzie, świadkowie tego zdarzenia. Strażacy dostali wezwanie na pomoc w piątek (10.01.) o godz. 18.36.
Gdy przyjechali na miejsce, w mieszkaniu na szóstym piętrze płonęła kanapa. W pomieszczeniu obok na fotelu siedział nieprzytomny mężczyzna, którego szybko udało się wynieść z mieszkania i udzielić mu pomocy.
Dostaliśmy wezwanie do palącego się mieszkania. Podczas rozpoznania ustalono, że w mieszkaniu tym znajduje się jedna osoba, która została natychmiast ewakuowana, przeniesiona na niższe piętro w bloku, gdzie została jej udzielona pierwsza pomoc przez zespół ratownictwa medycznego. My natomiast przystąpiliśmy do gaszenia mieszkania, przeszukania go, czy nie ma w nim jeszcze innych osób, ale nikogo nie było
- mówi nam kapitan Rafał Gryga z PSP w Głogowie, dowódca pierwszej zmiany.
Paliło się łóżko. Mężczyzna siedział na fotelu tuż za drzwiami, dzięki temu można go było szybko ewakuować i przystąpić do akcji gaśniczej.
Strażacy pożar ugasili i wywietrzyli zadymione mieszkanie oraz budynek.
W akcji brały udział trzy zastępy z PSP w Głogowie oraz drabina mechaniczna z JRG Polkowice. Poszkodowany mężczyzna na miejscu był reanimowany, a następnie karetka zabrała go do szpitala.
(DN)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz