Poradnia psychologiczna w Głogowie od 1 stycznia przestała działać. Ta wiadomość przeraziła rodziców dzieci i nastolatków, które korzystały tam z terapii. Szykują petycję. Szpital szuka psychiatry dziecięcego.
Poradnia działała przy Centrum Zdrowia Psychicznego i Terapii Uzależnień w przychodni przy ul. Kościuszki. Od początku roku została zawieszona. Jak tłumaczy szpital, po odejściu psychiatry dziecięcego.
Przecież wszędzie słyszymy o tym, że są bardzo duże pieniądze na pomoc dla młodzieży i dzieciaków w kryzysie psychicznym, wszędzie są otwierane nowe miejsca, a u nas, w Głogowie, jest zamykane z dnia na dzień
– nie pojmuje mama nastolatki, która od roku korzystała z terapii w tej poradni. Zapowiada, że zrobi wszystko, by jej córka mogła kontynuować leczenie prywatnie. Ale co z resztą dzieci, których rodziców na to nie stać?
Głogowianka opowiada, jakim szokiem było dla niej, gdy okazało się, że doskonale radząca sobie córka ma poważny problem.
Kiedy dziecko przychodzi i prosi o pomoc, rodzic stara się z całych sił pomóc, znaleźć specjalistę
– wspomina, że wcześniej nawet nie wiedziała, że w Głogowie jest tak dobra poradnia. W jej ocenie bardzo potrzebna, bo problem z zaburzeniami mają już dzieci na poziomie przedszkola.
Do poradni trafiły na początku zeszłego roku.
Otrzymaliśmy tam fantastyczną pomoc. Okazało się, że tam pracują cudowni ludzie, którzy nie traktują dziecka jak kolejny numerek, kolejną kartę i pacjenta, tylko jako człowieka. Podchodzą bardzo indywidualnie
– mama nastolatki zapewnia, że terapia bardzo szybko zaczęła przynosić pozytywne efekty.
A teraz, jeżeli zabierają nam tak ważne miejsce, to jest naprawdę ogromna strata dla dzieciaków, dla młodzieży z naszego miasta. W tym momencie nie mamy poradni, dzieci są w trakcie terapii, niektóre czekają nadal w kolejce na pierwszą wizytę, bo kolejki były duże
– martwi się głogowianka.
Chodzi o zdrowie tych dzieciaków, a w niektórych przypadkach nawet życie. Ta terapia musi być kontynuowana
– przypomina.
Głogowski Szpital Powiatowy ma podpisany kontrakt z NFZ na poradnię, ale zabrakło specjalistów.
Zamknęliśmy ten oddział czasowo, zawiesiliśmy działalność i usilnie staramy się poszukać nowego lekarza psychiatry i dziecięcego psychologa. Podkreślam – dziecięcego, bo o ile dla dorosłych mamy i poradnie są czynne, o tyle dla dzieci niestety nie, z powodu braku lekarza
– mówi prezes szpitala Mieczysław Maksimczyk. Tłumaczy, że te specjalizacje są niezbędne, aby móc prowadzić takie przychodnie. Jednak na rynku ich nie ma, w całym kraju jest zapaść, a wymogi NSZ-u są ściśle określone.
To nie może być lekarz robiący specjalizację, to musi być lekarz po pięcioletnim dorobku specjalizacyjnym i tylko takiego można zatrudnić jako psychiatrę dziecięcego
– wyjaśnia prezes.
Dodaje, że działalność poradni została zawieszona tylko na miesiąc, co jednak może się przeciągnąć o kolejny, i następny. Żałuje, że nie udało się przekonać pani doktor, która dojeżdżała z innego miasta, aby nadal pracowała jako psychiatra dziecięcy w głogowskiej poradni. Z kolei druga lekarka, która wspomagała psychiatrów w pracy z dziećmi, poszła na urlop macierzyński. Szpital musi zatrudnić psychiatrę dziecięcego. W tej chwili najbliższy jest dostępny na NFZ w Legnicy. Na razie prezes podpowiada możliwości w Głogowie – pomoc dla dzieci można dostać w poradni przy ulicy Wojska Polskiego i w stowarzyszeniu Szansa.
(GH)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz