Punktualnie o 18.00 młodzież, rodzice i nauczyciele, wspólnie zainaugurowali studniówkę tegorocznych maturzystów szkoły im. Jana Wyżykowskiego w Głogowie.

[FOTORELACJANOWA]6307[/FOTORELACJANOWA] 

Piękni ludzie, odświętne stroje i gustowna sala, taki obraz zobaczyliśmy po wejściu na salę bankietową Rodosa. Jednak początek tej z założenia radosnej imprezy, musiał być refleksyjny i smutny. Na sali było 96 uczniów, zabrakło jednego. - Adrian był częścią naszej społeczności, był naszym dobrym kolegą, miał razem z nami bawić się na studniówce, ale pożegnaliśmy go w wyniku tragicznego wypadku. Uczcijmy Adriana minutą ciszy – od takich słów rozpoczęła się sobotnia uroczystość. Cisza o tyle przejmująca, że na sali była mama Adriana, która znalazła siłę, aby przyjąć zaproszenie i zobaczyć jak mogła wyglądać studniówka syna. 

Później było już tradycyjnie i zgodnie ze studniówkowym ceremoniałem.

- Ten dzień jest radosny i jednocześnie oznacza, że wkrótce opuścicie mury szkoły. Życzę wam nie tylko dobrej zabawy, ale również dobrej pamięci o tych latach nauki, które są za wami, ale również i przed wami – zwróciła się do uczniów Joanna Jacenik, dyrektor Zespołu Szkoło im. Jana Wyżykowskiego. 

Kiedy na parkiecie pojawiły się pierwsze pary tańczące poloneza, to wówczas już wszyscy poczuli ten studniówkowy klimat. Taniec wyszedł dostojnie i perfekcyjnie, widać było trud przygotowań.

- Przymiarki do tego dnia trwały w zasadzie od października. Trzeba było wybrać salę, oprawę muzyczną, przygotować część konsumpcyjną. To efekt pracy wielu osób i dziś im wszystkim chcemy podziękować – zaznaczyła Mariola Popek, przewodnicząca Rady Rodziców. 

Zabawa w Rodosie trwa w najlepsze, dobre wspomnienia z tego wieczoru, pozostaną zapewne na wiele, wiele lat. 

KD