Strażaków wezwano dziś ok. 1.40 (1.04.) do bloku przy ul. Obrońców Pokoju. Paliło się na korytarzu na pierwszym piętrze.
Zastaliśmy zadymioną klatkę schodową
– informuje Kamil Szydłowski, oficer prasowy PSP w Głogowie.
Blok przy ul. Obrońców Pokoju 26 jest budynkiem należącym do gminy miejskiej. Są tu mieszkania socjalne i komunalne, a na parterze także lokale usługowe. Faktycznie po godz. 1 w nocy mieszkańcy lokali na pierwszym piętrze poczuli gryzący swąd. Gdy wyszli na korytarz, było tam czarno od dymu.
Okazuje się, że najprawdopodobniej ktoś wrzucił niedopałek do skrzynki z wodomierzami lub w inny sposób ją podpalił. Zaczęło się tam w środku wszystko palić, rury i liczniki - co spowodowało zadymienie, a gdy plastikowe rury stopiły się od wysokiej temperatury, zaczęła wypływać z nich woda, która samoistnie zagasiła pożar.
Strażacy pracowali na miejscu do godz. 2.25. Przewietrzyli klatkę schodową
- informuje Kamil Szydłowski.
Cały korytarz w tym bloku jest zalany wodą, która wypłynęła ze stopionych rur. Skrzynka z wodomierzami jest spalona.
Do naszego bloku każdy może wejść. Przychodzą tu różni narkomani, pijacy i bezdomni, i sobie siedzą. Od lat staramy się o domofon przy drzwiach. Założyli, ale już jest popsuty
– mieszkańcy się skarżą, że ZGM o ich blok i ich prośby nie dba.
Faktycznie w tym bloku przy dwóch wejściach są domofony, ale przy jednym jest popsuty. Każdy może wejść głównym wejściem.
Domofony w tym bloku są nagminnie dewastowane. I to głównie przez mieszkańców. Dlatego na klatkę schodową mogą wejść osoby trzecie
- przyznaje dyrektorka ZGM Głogów Anna Keep. Dziś rano o pożarze w bloku miejskim usłyszała po raz pierwszy od nas. Nikt nie zgłosił tego na dyżur awaryjny.
(DN)
4 0
Proszę pani z ZGM jeśli twierdzi pani że to mieszkańcy demolują to na pewno ma pani zapis monitoringu i ustalonego mieszkańca który pokryje koszty jeśli nie to odszczekaj to kobieto bo cię podamy do sądu za zniesławienie