Zamknij

Pacjent w Głogowie pobił ratowników. Zapadł wyrok

10:10, 16.05.2025
Skomentuj

Zapadł wyrok na agresywnego pacjenta, który zaatakował ratowników medycznych z głogowskiego pogotowia. - Nie ma naszej zgody na takie zachowania. Nie jesteśmy do bicia – mówią poszkodowani ratownicy, kobieta i mężczyzna.

Oboje pracują w pogotowiu ratunkowym w Legnicy, w zespołach ratownictwa medycznego w Głogowie. 26 listopada zeszłego roku pracowali razem, dostali wezwanie do mężczyzny, który rzekomo zasłabł na przystanku autobusowym przy ul. Obrońców Pokoju.

Wezwanie było do mężczyzny, którego życie i zdrowie było zagrożone. Tak wynikało ze zgłoszenia. Gdy przyjechaliśmy, siedział na ławce na przystanku. Był pod wpływem alkoholu

– opowiadają ratownicy. Mężczyzna został zabrany do karetki, tam przeprowadzono z nim wywiad medyczny i rozpoczęto badanie. W trakcie badania pacjent zrobił się agresywny i uderzył pięścią ratowniczkę.

Dostałam od niego dwa razy pięścią w klatkę piersiowa i w ramię. Odsunęłam się, a kolega podszedł, aby go uspokoić. Też został uderzony pięścią

– opowiada kobieta. Wezwali na pomoc policję, a gdy pacjent to usłyszał, zaczął wyzywać ratowniczkę. Usłyszała, że jest k...

Jak tylko zjawili się policjanci, pacjent zrobił się spokojny. W ich asyście ratownicy przetransportowali go karetką do szpitala, gdzie także agresywnie się zachowywał.

Następnego dnia złożyliśmy zawiadomienie do prokuratury

– opowiadają ratownicy. Prokuratura Rejonowa w Głogowie oskarżyła tego mężczyznę o naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego oraz znieważenie funkcjonariusza publicznego – gdyż ratownik medyczny jest takim funkcjonariuszem. Jest już prawomocny wyrok Sądu Rejonowego w Głogowie na tego mężczyznę, który pobił i znieważył ludzi ratujących mu zdrowie i życie.

Domagaliśmy się wyroku pozbawienia wolności w zawieszeniu oraz nawiązki dla hospicjum głogowskiego wysokości 10 tys. zł

– mówią ratownicy. Ale sąd skazał głogowianina ostatecznie na 3 miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata oraz zapłatę grzywny wysokości 2 tys. zł. Każdy z ratowników ma od niego otrzymać zadośćuczynienie: ratownik 1,5 tys. zł, ratowniczka 2,5 tys. zł, gdyż oprócz ciosów pięścią została jeszcze przez niego znieważona.

To co się wydarzyło, jest bardzo przykre. Jechaliśmy do niego karetką na sygnale, narażając życie swoje i innych. Wszystko żeby mu pomóc. A on nas tak potraktował

– mówią ratownicy, rozżaleni. Mężczyzna ich przeprosił na rozprawie. Twierdził, że niczego nie pamięta. Jest to młody mężczyzna, ma ponad 30 lat. Na pozór zwyczajny człowiek. Nigdy wcześniej nie był karany, dlatego sąd go łagodnie potraktował. 

(DN)

foto: ilustracyjne KPP

 

 
 
 
 
 
 
 
(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

JAJA

0 1

JAKOS TAK DZIWNIE BO KAZDY BANDZIOR DLA NASZEGO SADU TO TAKI NIEWINNY ANIOLEK I TRZEBA GO SPIERAC A NIE KARAC ALE GO UKARALI WIECEJ DOSTAL ZA KOMUNY DZIADEK KTORY UKRADL CZEKOLADE BO BYL GLODNY I NIE MIAL PRACY

10:26, 16.05.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

NONO

0 0

jak dziabniesz jak potracisz biegusiem do glogowskiego sadu tu ci pomogą

10:28, 16.05.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ojoj

0 0

Za trizuby za nozyki za maczety nasz sad nikomu nie zrobi krzywdy i to juz od dawna taka jego uroda

10:30, 16.05.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%