W kościele św. Klemensa w Głogowie będą nowe okna i witraże. A co się stanie ze starymi?
Ten remont zmieni wygląd kościoła, do jakiego się przyzwyczailiśmy. Wymiana dziewięciu okien to wielka operacja z udziałem trzech firm, a wcześniej cała procedura zdobywania wszelkich zgód i pozwoleń, dokończona przez nowego proboszcza parafii św. Klemensa oraz zdobycie pieniędzy. Remont będzie kosztować ok. 450 tys. zł.
Zniszczony w czasie wojny stuletni kościół został odbudowany. Później był przebudowywany. Parafianie pamiętają, że witraże z brył kolorowego szkła pojawiły się w oknach około 1975 roku.
Sentymentalnie ludzie są do nich przywiązani. Wartości artystycznej może wielkiej nie mają, kojarzą się z okresem socjalizmu. Sam kościół jest eklektyczny, są w nim pomieszane różne rodzaje sztuki na skutek zmian, które nastąpiły przez sto lat od jego powstania
– mówi proboszcz parafii św. Klemensa o. Arkadiusz Sojka. Przez pół wieku kolorowe okna się zużyły. Lufciki przestały funkcjonować.
Mają tę wadę, że są nieszczelne i zimą ucieka nam ciepło, kiedy kościół jest ogrzewany. Z kolei latem nie ma wentylacji, po prostu jest duszno i wskutek tego robi się grzyb. Cały sufit jest czarny nie z brudu, tylko od grzybów
– tłumaczy proboszcz.
[FOTORELACJANOWA]7332[/FOTORELACJANOWA]
Za decyzją o wymianie okien przemawiały bardzo ważne powody.
To nie jest zmiana dla zmiany, tylko ze względu na to, żeby w kościele było ciepło w zimie, a przede wszystkim, żeby była wentylacja latem
– zaznacza proboszcz. Dodaje, że nowe okna będą się otwierały u góry za pomocą elektrycznych siłowników. Problemy powinny zniknąć.
Dla parafii koszty wymiany są potężne. Proboszcz i jego poprzednik odkładali na ten cel pieniądze, co przy innych wydatkach i potrzebach remontowych parafii nie było łatwe.
Udało się dzięki dofinansowaniu miasta, dostaliśmy 300 tys. zł, więc mogliśmy się zdobyć na taki remont, samodzielnie nie byłoby nas stać
– przyznaje o. Sojka. Prace w kościele trzeba było podzielić na trzy różne firmy - Prodal wykonał nowe okna, a obsadza je firma Sobota, która już uporała się z wyciągnięciem starych. To było trudne wyzwanie, by ocalały i nie zrobiły nikomu krzywdy. Segmenty są bardzo ciężkie - to szkło hutnicze zatopione w zaprawie cementowej. Wymiana okien powinna się zakończyć do lipca.
Nowe witraże powstają w pracowni Vitro z Legnicy. Będą osadzane w oknach w miarę postępu prac artysty Zbigniewa Brzezińskiego. To będzie ostatni etap, po pracach elektrycznych. Zakończenie całości proboszcz planuje do października
Witraże w nowych oknach będą przedstawiać siedem sakramentów, według projektu Marii Kozaki i poprzedniego proboszcza parafii św. Klemensa o. Łukasza Wójcika. A ponieważ okien jest dziewięć, dwa witraże będą nawiązywać do ołtarzy bocznych.
W jednym mamy wystawiony Najświętszy Sakrament, więc tam będzie Serce Pana Jezusa. W drugim ołtarzu bocznym jest Matka Boża Nieustającej Pomocy, więc będzie Niepokalane Serce Maryi. Czyli dwa serca, Maryi i Jezusa
– o. Arkadiusz Sojka zapowiada wydanie dla parafian folderu lub kodu QR z opisem nowych witraży.
Stare zachowają się nie tylko w pamięci i na zdjęciach.
Jeden element w całości chcemy przekazać do muzeum, jako wartość historyczną. O jeden poprosił dyrektor MOK-u. Cztery chcemy umieścić pod ambitami klasztoru i zamocować jako pamiątkę po kościele, jeśli nie ulegną zniszczeniu. Wiem, że parafianie też chcieliby zabrać sobie na pamiątkę kawałki tego szkła
– ojciec Arkadiusz ma nadzieję, że to będzie możliwe.
(GH)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz