Zamknij

Julia Owczarek z Głogowa została w Londynie, ale śpiewa i gra na słowiańską nutę

10:39, 15.07.2025 Aktualizacja: 10:45, 15.07.2025
Skomentuj

Julia Owczarek niedawno wydała swoją pierwszą epkę z muzyką inspirowaną mitologią słowiańską. Jej wizja, pomysł, muzyka, jej wokal. Od kilku lat mieszka w Londynie i wpadła w wir artystycznego świata.

Julia Owczarek, lat 29. Dziewczyna z Głogowa. Córka takiej mamy, że nie dziwne.

To był eksperyment. Trudna decyzja

– jej mama Izabela Owczarek – dyrektorka miejskiej biblioteki, wspomina czasy, kiedy córka wyjechała z domu w świat, najpierw do artystycznej szkoły. Jeszcze w gimnazjum. 

Córka w Głogowie skończyła SP 6, a gdy była w gimnazjum, wyjechała do Poznania

– wspomina mama to pierwsze rozstanie. Trudna decyzja, ale jak się ma zdolną i ambitną córkę, która chce zdobywać świat, to trzeba było ją podjąć.

Jako 14 – latka zamieszkała w internacie, z dala od domu.

Najpierw była Poznańska Ogólnokształcąca Szkoła Muzyczna I i II stopnia, a potem studia w Łodzi. Julia Owczarek studiowała  kompozycję muzyki filmowej. Już w trakcie studiów licencjackich wyjechała do Londynu, gdzie uczyła się w Guildhall School of Music and Drama - akademii muzycznej z wydziałem teatralnym. A potem dostała się do sławnej Berklee College of Music w Walencji. Jednocześnie robiła magistra w Polsce – z kompozycji klasycznej.

Po studniach wyjechała do Londynu i od pięciu lat tam mieszka i robi karierę. 

Julia Owczarek pracuje w branży muzycznej. Uczy w szkole gry na pianinie i na skrzypcach, pracuje jako kopistka nut, pisze muzykę filmową, jest aranżerką, gra w zespołach i orkiestrach oraz realizuje mnóstwo artystycznych projektów. Niedawno wydała teledysk i własną płytę inspirowaną słowiańską mitologią. Jej tytuł Vilas. Po polsku Wiły - to są słowiańskie demony płci żeńskiej.

Tak Julia wsiąknęła w artystyczne życie Londynu.

Czasem bardzo mi smutno, ale uważam, że dzieci wychowujemy dla świata, a nie dla siebie

– mówi Izabela Owczarek, która z córką ma bliskie relacje i częsty kontakt, lecz na odległość. Widzą się na żywo zaledwie kilka razy w roku. Julia ze dwa, trzy razy w roku przyjeżdża do Polski.

Nasza silna więź mimo odległości się nie rozluźniła. Mamy dużo wspólnych zainteresowań. Ona wie, że ma znaleźć swoją drogę. Tak ją wychowałam

– tłumaczy Izabela Owczarek. Dumna z tego, że córka realizuje swoje ambicje i pasje. 

Jej płyta Vilas jest dostępna na wszystkich muzycznych platformach streamingowych. Julia Owczarek, dziewczyna z Głogowa, która wyjechała do Londynu, ale jest zafascynowana mitologią słowiańską i na swojej nowej płycie śpiewa o Wiłach, czyli słowiańskich duchach. W tej muzyce, w tych dźwiękach, czuć niesamowity klimat słowiańskiej przeszłości.

W mojej muzyce opowiadam o niesamowitych słowiańskich istotach. Takich demonach młodych dziewczyn, które bardzo wcześnie zmarły, jeszcze zanim zaznały prawdziwej miłości albo też były wykorzystane i skrzywdzone. Nie są szczęśliwe, są rozczarowane. To demony, ale mają także w sobie dobroć. Chciałam pokazać ten dualizm, raz pomogą wędrowcom, raz kochankom

-  mówi Julia Owczarek. Swoją muzykę nazywa folkową, bo sięga do przeszłości zarówno muzycznie, jak i tematycznie. Teledysk do jednego utworu został nakręcony w Londynie i zebrał bardzo dobre recenzje.

Jestem kompozytorką muzyki filmowej. Asystuję także innym kompozytorom przy większych produkcjach. Generalnie rozwijam się tu artystycznie. Tu mam łatwiejszy dostęp do środowiska artystycznego, do swojej branży. Są tu studia muzyczne, małe i duże, i jest więcej możliwości, także dla orkiestratorów czy kopistów muzycznych, takich jak ja

– tłumaczy Julia, dlaczego została w Londynie. 

(DN)

 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%