Rocznica powodzi. Wały pod Głogowem od... dwóch lat nie były koszone

Mija rok od powodzi, a na wałach w powiecie głogowskim worki jeszcze nie wszędzie sprzątnięte, a trawa tak wysoka, że wejść się nie da. Ale samochody wjeżdżają. 

Rok temu z przerażeniem patrzyliśmy na katastrofę w Kotlinie Kłodzkiej i czekaliśmy na nadejście fali kulminacyjnej. 

[ZT]160813[/ZT]

[ZT]160786[/ZT]

To był czas pełen strachu i ogromnego wysiłku całej społeczności. Niestety, mimo upływu miesięcy, Wody Polskie nie podjęły żadnych realnych działań, aby zabezpieczyć wały przeciwpowodziowe. Co gorsza, pojawił się nowy problem. Na wewnętrznej stronie wałów – od strony Odry – regularnie jeżdżą samochody, niszcząc umocnienia i narażając nas wszystkich na kolejne niebezpieczeństwo!

- alarmuje radny Adrian Nowicki z Serbów. I to niestety prawda. 

Wały są niewykoszone, nie widziałem, żeby kosili w tym roku. Dlatego ciężko nawet wejść i określić ich stan techniczny, czy są większe ubytki

- brak działań Wód Polskich potwierdza Wójt Gminy Głogów Bartłomiej Zimny. Przypomina, że po to się kosi wały, by wzmocnić korzenie trawy, ale też móc obserwować, czy nic się nie dzieje.

Teraz to niemożliwe. Dodaje, że to drugi rok z rzędu, gdy nie było koszenia wałów. 

To jest podstawowy problem. W zeszłym roku, kiedy szła fala, to gmina wykosiła. Pracownicy Zakładu Gospodarki Komunalnej, przy wsparciu strażaków, kosili traktorem

- wójt podejrzewa, że nie było też przeglądu wałów. 

Corocznie zlecaliśmy OSP przejście i ocenę stanu wałów. Teraz to niemożliwe do zdiagnozowania

- dodaje, że w wysokiej trawie nawet nie nie widać jam wykopanych przez zwierzęta, które się pojawiają. 

A co ze sprzątaniem worków i innymi pracami na wałach? 

Tragedia

- kwituje wójt Zimny. Z jego wiedzy, nie wszędzie worki zostały usunięte. Zalegają jeszcze m.in w Serbach. 

[ZT]170695[/ZT]

Wiosną, gdy PGW Wody Polskie we Wrocławiu udało się rozstrzygnąć przetargi na sprzątanie wałów, w kwietniu prace rozpoczęły się w Wilkowie i Kluczach. I szybko stanęły po protestach mieszkańców, że firma wjeżdża na wały ciężkim sprzętem i je niszczy.

[ZT]167936[/ZT]

Po wizji w terenie roboty zostały wznowione, z zapowiedzianą naprawą szkód. Sprzątanie trwało też na wałach w obrębie wsi Czerna w gminie Żukowice. 

W lipcu władze tej gminy apelowały o likwidację Wód Polskich. 

[ZT]171191[/ZT]

Jest jeszcze problem wspomniany przez radnego. Adrian Nowicki podejrzewa, że to wędkarze wjeżdżają autami nad staw między rzeką a wałem w Serbach.

To nie jest błaha sprawa! Każdy przejazd samochodem po wale to osłabienie konstrukcji, która w chwili kryzysu ma chronić nasze domy, gospodarstwa i życie naszych bliskich. Nie pozwólmy, by nieodpowiedzialne zachowania narażały nas wszystkich na kolejną tragedię

- apeluje.

(zdj, wałów w Serbach: Ł. Adamiak)

Najwięcej zależy i należy jednak do PGW Wody Polskie we Wrocławiu. Wysłaliśmy pytania o działania na wałach na terenie powiatu. Czekamy na odpowiedź. Telefony milczą. 

O nieporządek na wałach pytaliśmy w środku lata. 

[ZT]172073[/ZT]

Wiadomo, że trwają przygotowania do modernizacji wału przeciwpowodziowego P-1 na terenie gm. Głogów, Kotla, Szlichtyngowa i Siedlisko. Inwestycja obejmie odbudowę i przebudowę prawie 29 km wału.

W lipcu w Głogowie padły konkretne deklaracje ważne dla miasta. Pod koniec ubiegłego tygodnia (19.09.) RZGW we Wrocławiu poinformowało, że projekt przygotowawczy został wpisany na Wykaz Projektów Zidentyfikowanych w ramach programu FEnIKS. I może liczyć na wsparcie Unii Europejskiej. 

[ZT]172026[/ZT]

(GH, zdj. archiwum)