Chrobry Głogów do meczu ze Stalą Mielec przystępował w bardzo dobrych humorach, bo po dwóch zwycięstwach z rzędu. A rywal - Stal Mielec - po niespodziewanej porażce z Odrą Opole. W niedzielnym (27.10.) starciu pomarańczowo-czarni musieli sobie radzić bez Roberta Mandrysza, pauzującego za nadmiar żółtych kartek.

Pierwsze minuty dla głogowian, którzy rozpoczęli ten pojedynek podobnie, jak ten z Zagłębiem Sosnowiec. Wysoko pressingiem i strzelaniem na bramkę przeciwników. Nie minęło 5. minut a mieli już na swoim koncie trzy celne strzały. Jednak nic nie wpadło do siatki. A szkoda, bo z biegiem czasu tempo gry nieco siadło. Na przerwę obie ekipy schodziły z bezbramkowym remisem. Później dużo się działo. Była 58. minuta meczu, kiedy głogowianie przeprowadzili koronkową akcję. Marcel Ziemann zagrał idealnie do środka na pole karne, a w nim tylko Mikołaj Lebedyński, który nie miał problemów z pokonaniem Damiana Primela i Chrobry prowadził 1:0. Nerwowo zrobiło się w 85. minucie, kiedy nasi cudem wybili piłkę z linii bramkowej. Udało się wygrać.

To trzecie zwycięstwo z rzędu Chrobrego, czwarty mecz bez porażki. W czterech ostatnich kolejkach ugraliśmy 10 punktów i wydostaliśmy się ze strefy spadkowej Fortuny 1.ligi.
PS. Tomasz Olczak, dziennikarz radia Plus, trafił wynik - przed rozpoczęciem meczu obstawił, że Chrobry dziś wygra 1:0.
MK

Chrobry Głogów-Stal Mielec 1:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Lebedyński (58`).
Chrobry: Szromnik - Ilków-Gołbą, Góra, Praznovsky, Stolc, Ziemann, Drewniak, Pawlik, Kozak (90` Piotrowski), Benedyczak (80` Kubica), Lebedyński (76` Kowalczyk).