- Trochę szkoda, ale trzeba grać dalej - mówił po niedzielnym (13.09.) meczu Damian Kwaśnik, trener Dragona Jaczów, który przed własną publicznością dość niespodziewanie tylko zremisował z Kłosem Moskorzyn. Był to bardzo wyrównany mecz. Lider stracił punkty, rywal miał co świętować. Radość była wielka.
Była 2. minuta spotkania, kiedy w świetnej sytuacji znalazł się Bartłomiej Michalski. Otrzymał idealnie zagraną piłkę od Wojciecha Mysłowskiego i nie mógł z niej nie skorzystać - stało się Dragon prowadził 1:0. Wtedy jeszcze nic nie wskazywało na to, że gospodarze w tym meczu będą mieli w ogóle jakieś problemy. Wydawało się, że pójdą za ciosem i będą zdobywać kolejne bramki. Tymczasem popełnili proste błędy. - Zbyt proste, które kosztowały nas dwie bramki - w tym jednego karnego. Uważam, że to takie prezenty dla rywali, tylko z jakiej okazji? Do świąt daleko - dziwił się trener.
Dragon przegrywał 1:2 i robił wszystko co mógł, aby doprowadzić do remisu. Czas uciekał. W 52. minucie znów zaskoczył ten sam duet Mysłowski-Michalski. Ponownie ten pierwszy asystował, drugi strzelał. Okazji na kolejne gole było mnóstwo, ale brakowało skuteczności. I trochę szczęścia, bo faktycznie piłka mijała słupek o centymetry. Kłos nie poddawał się, choć opadał z sił. Im bliżej ostatniego gwizdka sędziego, tym więcej problemów zdrowotnych. Ten mecz zakończył się remisem 2:2.
- Jest tak, że rywale grając z nami, spinają się, jakby był to najważniejszy mecz sezonu. Gramy w otwarte karty - chcemy awansować, ale i takie mecze będą się zdarzały. Wszystkiego w sezonie nie wygrasz. Punkt cieszy, trzeba go szanować - studził nastroje po meczu szkoleniowiec miejscowych. Dragon w tym sezonie jeszcze nie przegrał i ten remis też niewiele zaszkodził na szczycie tabeli.
RED
Rodzice przed sądem, służby bez zarzutów
To standard - policja niewinna.
znam to
16:17, 2025-07-02
Spółdzielnia: Nie będzie oprysków na komary
W każdym większym mieście pryskają żeby można było wieczorem posiedzieć na zewnątrz, w Głogowie tłumaczą troską o zdrowie mieszkańców JAK MIŁO🙄🤣
Hmmm
15:51, 2025-07-02
Rodzice przed sądem, służby bez zarzutów
Najpierw byli zastraszani pracownicy OPS, potem winni sąsiedzi, bo nic nie mówili. Tragedia dochodzenie w tej sprawie i jeszcze okaże się, że rodzice byli niepoczytalni, więc niewinni. W Przemkowie sami niewinni ludzie chodzą i działają. Dajcie tych rodziców na chwilę na dzielnicę 13, to wszystko powiedzą i przyznają się
Przemkowianin
15:45, 2025-07-02
Bestia wyrwała mu ogon i złamała kręgosłup!
Na ludzkie zwyrodnialstwo czasami brakuje słów. Nie wiem czy dałbym radę się opanować gdybym zobaczył jak on to robi. Najlepiej byłoby to nagrać, ale gdyby się nie udało, no cóż... Ale może by tak przywrócić kary cielesne? Ja wiem, że to niehumanitarne, ale do cholery, czy takie bydle w ludzkiej skórze traktować humanitarnie? Wyrwanie zdrowej jedynki, albo naderwanie ucha, może obcięcie części palca... Czemu nie? Potem pokrycie kosztów leczenia i tatuaż oznaczający "Jestem zwyrolem, *%#)!& psu ogon i połamałem kręgosłup".
Łukasz
14:25, 2025-07-02
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz