To był pierwszy mecz od wielu miesięcy przed własną publicznością. Juniorzy KS SPR-u Chrobrego Głogów zagrali z SMS-em Zagłębiem Lubin. I głogowianie nie mieli większych problemów z pokonaniem rywali. Już po pierwszej połowie prowadzili 16:10. Skończyło się na wyniki 30:23 oraz pewnych punktach. Co martwi, to kontuzja Cezarego Dąbrowskiego, której doznał już na początku spotkania.
O tym urazie, w pomeczowym wywiadzie, wspominał też trener Wojciech Łuczyk. - Można powiedzieć, że w pierwszej minucie skręcił kolano. Oby tylko skręcone. Mamy nadzieję, że się na tym skończy. Szkoda, że w pierwszym meczu zdarzyła mu się tak poważna kontuzja. Cieszymy się z wygranej, bo zespół zagrał dla niego - mówił.
Te początkowe minuty były trudne dla naszych. - Nie mogliśmy wejść w rytm. Musimy nad tym pracować. Okazało się, że później ustawiliśmy obronę i głowy były chłodniejsze - zwracał uwagę Łuczyk dziękując kibicom za doping.
KS SPR Chrobry Głogów: Klupś 2, Dąbrowski, Szudzichowski 3, Krzywicki 5, Szymański, Trojanowski 3, Serdeń 10, Dobrzański 4, Marciniak 2, Reszczyński 1, Pilecki, Szczeblewski, Moraczewski, Błaszak.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz