Nie wszystko, co polskie i „z bazarku”, jest zdrowe. Jak przytacza portal WP Finanse, najnowsze badanie wykazało, że to właśnie czereśnie z lokalnej uprawy zawierały najwięcej pestycydów – w tym również zakazane w całej Unii Europejskiej.
Wielu konsumentów wybierając owoce, stawia na lokalne pochodzenie. Tymczasem, jak wynika z testu przeprowadzonego przez Fundację Pro-Test – i opisanego przez portal WP Finanse – to nie czereśnie z Hiszpanii czy Grecji, ale właśnie te z Polski okazały się najbardziej zanieczyszczone.
Badacze poddali analizie trzy próbki czereśni zakupione w czerwcu 2025 roku w Warszawie: w Lidlu (czereśnie z Hiszpanii), w Biedronce (z Grecji) oraz na bazarze przy Placu Szembeka (z polskiej uprawy). Sprawdzano je pod kątem obecności aż 548 różnych pestycydów.
Wyniki? Najwięcej toksycznych pozostałości wykryto w czereśniach z bazaru – mimo zapewnień sprzedawczyni, że owoce „są naturalne” i nie były pryskane.
W polskich czereśniach wykryto osiem różnych pestycydów, w tym ometoat – substancję wycofaną z rynku, zakazaną w całej UE. Jej obecność sugeruje, że użyto środka niedopuszczonego prawem, być może pozyskanego nielegalnie. Inne wykryte substancje to m.in. cypermetryna, karbendazym i lambda-cyhalotryna, które również nie powinny być stosowane w przypadku upraw czereśni.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, stosowanie niedozwolonych pestycydów może skutkować poważnymi konsekwencjami prawnymi – od grzywny, przez ograniczenie wolności, aż po karę do dwóch lat więzienia.
Dla kontrastu, czereśnie z Lidla i Biedronki zawierały najwyżej dwa pestycydy – legalne i w śladowych ilościach, mieszczące się w granicach unijnych norm. Choć importowane, okazały się pod względem chemicznym czystsze i potencjalnie bezpieczniejsze dla konsumenta.
Wnioski z badania są jednoznaczne – samo pochodzenie owocu nie przesądza o jego jakości. Choć wiele osób ufa lokalnym dostawcom i kupuje „prosto z pola”, to właśnie ten segment rynku pozostaje najsłabiej kontrolowany.
Jak wskazuje Fundacja Pro-Test, duże sieci handlowe regularnie sprawdzają swoich dostawców, co przekłada się na większe bezpieczeństwo. Tymczasem bazary i targowiska wciąż działają w dużej mierze w oparciu o zaufanie i deklaracje sprzedających.
W opinii Fundacji, problem nie ogranicza się do jednego przypadku – pokazuje lukę w systemowym nadzorze nad jakością żywności sprzedawanej poza wielkimi sieciami. Zdaniem organizacji, jeśli państwo promuje lokalną żywność i wspiera ją finansowo, powinno równie stanowczo wymagać kontroli bezpieczeństwa zdrowotnego.
5 milionów dla dolnośląskich gmin
A czy droga w Borku była uszkodzona przez powódź, chyba mi coś umknęło. Skoro są to pieniądze na naprawę po powodzi to powinno się naprawić tam gdzie naprawdę potrzeba !!
Mieszkaniec
23:58, 2025-07-03
KD Premium Nadmorski. Najszybciej nad morze!
Najszybciej- raczej nie!!! Tylko 99 zł. bilet - raczej aż. W IC za przejazd w takiej relacji zapłacimy 80 zł. A w ofercie taniej z bliskimi cena spada o 20 procent czyli zapłacimy 64zl.
Olo Bolo
23:52, 2025-07-03
Gęsta chmura dymu z pożarów w Niemczech
Trzeba sprawdzić czy w tym czarnym dynie nie są szmuglowani inżynierowie z Somalii.
Łukasz
21:29, 2025-07-03
Tak budują ogromną scenę na Rap Stację!
Dlaczego duży Wolsztyn popędził tę hołote...zlot ćpunów itp. Zapytaj pismaku zwyklych mieszkańców Wolsztyna czy są szczęśliwi z tego powodu że, znaleźli się durnie którzy przygarneli ten cały "bajzel" KTO MAJĄCY TROCHE ROZUMU ORGANIZUJE TAKIE PARUDNIOWE IMPREZY W 5 TYS. MIASTECZKU ??!!!!! TYLKO *%#)!& . TU PRZEZ TEN CZAS ZWYKLI LUDZIE CHODZĄ DO PRACY.....NA 3,4,5 GODZ RANO....BO TAKA JEST SPECYFIKA JEDYNEGO TU PRZEMYSŁU. ALE LOKALNI DECYDENCI MAJĄ ZA NIC ZWYKŁEGO MIESZKAŃCA!!;; DLACZEGO NIKT NIE ZAPYTAŁ MIESZKAŃCÓW CZY CHCĄ TAKIEGO BAŁAGANU ???? BO TA WLADZA MA GDZIES MIESZKAŃCÓW JEST SAMA DLA SIEBIE !!! WSTYD I ŻENADA !!!!
Gbur
20:31, 2025-07-03
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz