Wójt gminy podał do publicznej wiadomości informację przed wydaniem decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla stacji paliw w Jerzmanowej. Czy taka stacja faktycznie powstanie? - To prawda, że by się przydało. - Fakty są takie, że trzy tygodnie temu byli u mnie przedstawiciele pewnej firmy z Wielkopolski, która rzeczywiście chciałaby coś takiego wybudować w Jerzmanowej - informuje wójt Lesław Golba.
- Poprosili nas o rozpoczęcie procedury, na co nasza gmina przystała. Działamy zgodnie z ich wnioskiem - opublikowaliśmy obwieszczenie - wyjaśnia wójt. Obwieszczenie dotyczy planowanego przez firmę z Wielkopolski przedsięwzięcia - wybudowania stacji paliw płynnych wraz z zapleczem technicznym - także ze sklepem, myjnią ręczną, miejscami ładowania samochodów elektrycznych. Inwestor ten zdobył już opinie stacji sanitarno-epidemiologicznej, ochrony środowiska oraz gospodarstwa wodnego Wody Polskie, że nie ma żadnych przeciwwskazań do takiej inwestycji.
- Taka stacja czy myjnia samochodowa z punktu widzenia naszej gminy byłaby bardzo pożądaną inwestycją. Zapewne zadowoleni byliby mieszkańcy, jak i przejezdni, którzy mogliby się zatrzymać - uważa wójt. Z tego co wywnioskował, to firma z Wielkopolski chciałaby taką inwestycję rozpocząć w przyszłym roku. Jak sprawdzamy, firma ta wskazała na miejsce planowanej inwestycji teren między drogą wojewódzką 329, a drogą gminną - ten cypel na wyjeździe z Jerzmanowej w kierunku Polkowic, koło baru. Jest to właśnie teren prywatny, należący do właściciela baru. - Nadal jest moją własnością - potwierdza, że chodzi o działkę wielkości niespełna 1,5 hektara, którą już od dawna interesują się różne firmy, ale jak dotychczas żadna jej nie kupiła. A właściwie on jej żadnej nie sprzedał... - Było już trzech, czterech klientów. Nawet z Francji czy z Anglii. Z żadnym nie doszło do porozumienia. Właściwie traktuję, że nie mam żadnej poważnej oferty, ale jeśli taka nadejdzie, to zobaczymy - mówi nam.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz