Właśnie się zaczęło łatanie dziur na drogach powiatowych. Co widać i czuć. Od krajowej 12 w kierunku Jakubowa, do granicy powiatu głogowskiego - przez Kurowice i Łagoszów Mały - trzeba jechać wężykiem. A są godziny, że tam jest bardzo duży ruch.
Dobrze, że wreszcie to robią, ale... - Powycinali dziury w jezdni i tak zostawili! - zawiadomili nas kierowcy jeszcze we wtorek (12.04.). Dziury są do dziś. Dziesiątki wyciętych w asfalcie dziur. Większość jest nieoznaczona i pewnie wielu kierowców w nie wpadło.
-Na razie wycięli otwory. Pewnie potem je wypełnią asfaltem na gorąco. Źle się jeździ, ale w poprzednich latach robili podobnie. Wszystko hurtem wycinali, a potem zalewali. Mogę tylko potwierdzić, że już od dawna interweniowałem w sprawie tej drogi, ale tłumaczyli, że nie było odpowiedniej pogody do łatania dziur - mówi sołtys Kurowic Andrzej Kochany.
Bartosz Ławrowski z zarządu powiatu głogowskiego na naszą prośbę interweniował w tej sprawie u wykonawcy usługi łatania dziur w drogach powiatowych. - Rzeczywiście wczoraj wycięli, a dziś nic nie robili, gdyż nigdzie w okolicy nie było masy bitumicznej. Na jutro będzie masa i od 7.30 zaleją wycięte miejsca - zapewnił.
Dziury w powiatowych drogach łata się masą bitumiczną na gorąco. Są zwolennicy i przeciwnicy tego sposobu. Zwolennicy mówią, że szybko, łatwo i tanio. Przeciwnicy wskazują, że tak łatane dziury wychodzą po roku i znów trzeba je zaklejać. Remonty miejscowe masą bitumiczną na gorąco w tym roku wykonuje firma Budownictwo Drogowe DROGBIT z Zielonej Góry. Firma całkiem nowa na naszym rynku. Ona jedyna zgłosiła się do przetargu i go wygrała. Prace ma realizować za blisko 549 tys. zł. Tegoroczna umowa na klejenie dziur w drogach powiatu głogowskiego jest droższa od zeszłorocznej o ok. 100 tys. zł. RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz