Chłopak groził, że się zabije. Jego dziewczyna wezwała służby ratunkowe. A kiedy policjanci przyjechali na miejsce, to nikt nie otwierał drzwi. Do zdarzenia doszło dziś (17.06) w wieżowcu przy ulicy Budowlanych w Głogowie. Na miejsce wezwano strażaków do ich otwarcia.
- On uciekł - mówili nam sąsiedzi. Jak się dowiedzieliśmy, że wczoraj doszło tam do rodzinnej awantury. - Ta dziewczyna wzywała na pomoc. Coś się tam musiało między nimi wydarzyć - dodają ludzie.
- Do tego zdarzenia doszło na piątym piętrze wieżowca. Na miejsce zadysponowaliśmy trzy wozy w tym jeden z drabiną - mówi nam Mirosław Durka z PSP w Głogowie.
RED
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz