Skrzyżowanie krajowej dwunastki z drogą na Bukwice to niebezpieczne miejsce. Nie po raz pierwszy dochodzi tam do zdarzeń drogowych. A przed chwilą mieliśmy do czynienia z kolizją trzech aut.

Jadący 25-latek BMW skręcał w lewo na Bukwicę. - Wiem, że tutaj trzeba uważać, dlatego nogę z hamulca spuściłem już w okolicach przejścia dla pieszych. Miałem włączony także kierunkowskaz - relacjonuje.

Jadąca za nim hondą 31-latka nie zachowała jednak prawidłowej odległości. Uderzyła w BMW, a to obróciło się na skrzyżowaniu uderzając jeszcze w stojącego na drodze podporządkowanej fiata. - Przyznam szczerze, że nie wiedziałem, co się dzieje. BMW uderzyło w drzwi kierowcy. Siła uderzenia była duża - mówi nam kierowca fiata.

Na szczęście nikomu nic się nie stało. Uszkodzone samochody wrócą na lawecie do mechaników. Policja ustaliła, że sprawcą kolizji jest 31-latka z hondy - sprawa zakończyła się mandatem w wysokości 250 zł i 6 punktami karnymi.

Marcin Sidorowicz (42 l.) mieszka tuż obok i opowiada, że ruch na tej drodze jest ogromny. - Zwłaszcza po budowie dwóch wjazdów na S3 - teraz przez Nielubię przejeżdżają tysiące samochodów na dobę. Jak jadą tiry, to ściany w domu mi się telepią. Nikt nie zwalnia nawet jadąc przez wieś - zauważa.

Interweniują, gdzie mogą, aby poprawić tutaj bezpieczeństwo. Proponują ograniczenie prędkości, ale nie tylko. Ponadto dodatkowe przejście dla pieszych odpowiednio oznakowane. - Czy musi dość do tragedii? - pytają ludzie.
MK