W lesie pod Głogowem myśliwi zatrzymali innego myśliwego i wezwali policję. Do zdarzenia doszło wczoraj (8.11) w nocy, około 21:30. Mężczyzna miał pozowlenie na broń i legitymację, ale nie mógł dokonać odstrzału, a upolował dzika. Nikogo nie ponformował o swoim polowaniu.
-Zatrzymano 73-letniego mężczyznę. Myśliwy nie dopełnił formalności i nie wpisał się do książki ewidencji polowań - przybliża Łukasz Szuwikowski, oficer prasowy głogowskiej komendy. Myśliwy odpowie przed sądem i bracią łowiecką.
-To jest nielegalne polowanie i tak po prostu nie można - skomentował nam anonimowo jeden z głogowskich myśliwych - Trzeba wpisywać się do książki ewidencji polowań. Teraz odbywa się to wszystko elektronicznie, przez telefon, aby ułatwić myśliwym sprawę. Wcześniej musieliśmy jechać i wypełniać książkę ręcznie - i dodaje- Nie rozumiem takiego postępowania. Tu chodzi o bezpieczeństwo nas wszystkich.
Przepisy myśliwskie mówią jasno: W miejscu wskazanym w książce ewidencji jako miejsce wykonywania polowania nie może w tym samym czasie, bez zgody myśliwego wykonującego polowanie, polować inny myśliwy. Co się stało z dzikiem? Zwierzyna pójdzie do skupu, gdyż po odstrzale stają się własnością koła.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz