Prokuratura Regionalna w Łodzi przedstawiła zarzuty byłej skarbniczce gminy Grębocice w toczącej się sprawie oszustwa przez internet, w wyniku którego gmina straciła 1 mln zł ze swego budżetu.
Prokurator Krzysztof Bukowiecki, rzecznik prasowy PR w Łodzi poinformował, że śledztwo w tej sprawie nadal się toczy. Na obecnym etapie postawiono zarzuty pięciu urzędnikom z gmin, które zostały naciągnięte przez oszustów. W tym właśnie Barbarze J., byłej skarbniczce gminy Grębocice. - Przedstawiono jej dwa zarzuty przekroczenia uprawnień oraz niedopełnienia obowiązków, w wyniku czego doszło do wyrządzenia szkody w mieniu gminy w kwocie 1 mln zł - poinformował prokurator.
Barbara J. została przesłuchana w charakterze podejrzanej i złożyła wyjaśnienia. Nie przyznała się do zarzutów. Śledztwo w sprawie oszukania gminy Grębocice trwa od października zeszłego roku, gdy gmina złożyła zawiadomienie o zniknięciu miliona złotych. Momentem przełomowym okazało się przekazanie sprawy w czerwcu br. do Prokuratury Regionalnej w Łodzi. Powodem było, że łódzcy prokuratorzy prowadzili podobne sprawy wyłudzeń od gmin pokaźnych funduszy i istniało podejrzenie, że to byli ci sami sprawcy.
Faktycznie tak było. - Ustaliliśmy, że przestępcze działania wobec gmin prowadziła grupa ludzi z Polski, lecz działająca także spoza naszej granicy. To dosłownie kilka osób perfekcyjnie obeznanych w kwestiach informatycznych. Część z nich już została ustalona, pozostałych współodpowiedzialnych ustalamy - poinformował prokurator, dodając, że próbowano oszukać aż 102 gminy w Polsce. Wobec trzech oszuści osiągnęli sukces. Oprócz zarzutów dla pięciu urzędników, są także zarzuty dla trzech domniemanych oszustów, w tym dwóch jest tymczasowo aresztowanych.
Przypomnijmy, że oszust zadzwonił do urzędu gminy 10 sierpnia zeszłego roku podając się za pracownika zaufanego banku, z którym gmina współpracowała. Mężczyzną ten nie wzbudził podejrzeń przedstawiając bardzo korzystną ofertę: zaproponował mianowicie umieszczenie pieniędzy na korzystnej lokacie bankowej o nazwie "Bliżej samorządu". Wszelkie ustalenia przebiegały drogą elektroniczną i przez telefon. Oszust w trakcie rozmów telefonicznych robił wrażenie profesjonalnego bankowca. A do gminy przyszły przez internet dokumenty do wypełnienia. Gmina skorzystała z przedstawionej przez niego oferty, a bank przelał pieniądze na jej zlecenie na konto oszustów. Po dwóch miesiącach urzędnicy się zorientowali, że gmina została oszukana. Miliona nie ma. RED
Wójt Pęcław hejtowana
A do kościoła to co niedziela latają
Daro
22:25, 2025-09-17
Na osiedlu pod Głogowem grasuje złodziej butów
Obrzydliwe jest to trzymanie butów na klatce. Czasem smród na pół klatki schodowej. Ale ważne,że w domu nie śmierdzi i tylko inni się duszą ;)
Ble
21:56, 2025-09-17
Strażacy ratowali Żabkę na głogowskim rynku
Żabka uratowana czy zjadł ją bocian
Łukasz
21:12, 2025-09-17
Rosja dąży do podboju przelewając krew niewinnych
Jeszcze mógł dodać jakiej narodowości byli ci z NKWD co po wojnie i w czasie wojny mordowali Polaków . Co niewygodne?
Tak tak
21:05, 2025-09-17
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz