Zamknij

Zarzuty prokuratorskie dla byłej skarbniczki. "Przekroczyła uprawnienia oraz nie dopełniła obowiązków". Gmina straciła milion złotych

13:40, 14.11.2022 Dorota Nyk
Skomentuj

Prokuratura Regionalna w Łodzi przedstawiła zarzuty byłej skarbniczce gminy Grębocice w toczącej się sprawie oszustwa przez internet, w wyniku którego gmina straciła 1 mln zł ze swego budżetu.

Prokurator Krzysztof Bukowiecki, rzecznik prasowy PR w Łodzi poinformował, że śledztwo w tej sprawie nadal się toczy. Na obecnym etapie postawiono zarzuty pięciu urzędnikom z gmin, które zostały naciągnięte przez oszustów. W tym właśnie Barbarze J., byłej skarbniczce gminy Grębocice. - Przedstawiono jej dwa zarzuty przekroczenia uprawnień oraz niedopełnienia obowiązków, w wyniku czego doszło do wyrządzenia szkody w mieniu gminy w kwocie 1 mln zł - poinformował prokurator.

Barbara J. została przesłuchana w charakterze podejrzanej i złożyła wyjaśnienia. Nie przyznała się do zarzutów. Śledztwo w sprawie oszukania gminy Grębocice trwa od października zeszłego roku, gdy gmina złożyła zawiadomienie o zniknięciu miliona złotych. Momentem przełomowym okazało się przekazanie sprawy w czerwcu br. do Prokuratury Regionalnej w Łodzi. Powodem było, że łódzcy prokuratorzy prowadzili podobne sprawy wyłudzeń od gmin pokaźnych funduszy i istniało podejrzenie, że to byli ci sami sprawcy.

Faktycznie tak było. - Ustaliliśmy, że przestępcze działania wobec gmin prowadziła grupa ludzi z Polski, lecz działająca także spoza naszej granicy. To dosłownie kilka osób perfekcyjnie obeznanych w kwestiach informatycznych. Część z nich już została ustalona, pozostałych współodpowiedzialnych ustalamy - poinformował prokurator, dodając, że próbowano oszukać aż 102 gminy w Polsce. Wobec trzech oszuści osiągnęli sukces. Oprócz zarzutów dla pięciu urzędników, są także zarzuty dla trzech domniemanych oszustów, w tym dwóch jest tymczasowo aresztowanych.

Przypomnijmy, że oszust zadzwonił do urzędu gminy 10 sierpnia zeszłego roku podając się za pracownika zaufanego banku, z którym gmina współpracowała. Mężczyzną ten nie wzbudził podejrzeń przedstawiając bardzo korzystną ofertę: zaproponował mianowicie umieszczenie pieniędzy na korzystnej lokacie bankowej o nazwie "Bliżej samorządu". Wszelkie ustalenia przebiegały drogą elektroniczną i przez telefon. Oszust w trakcie rozmów telefonicznych robił wrażenie profesjonalnego bankowca. A do gminy przyszły przez internet dokumenty do wypełnienia. Gmina skorzystała z przedstawionej przez niego oferty, a bank przelał pieniądze na jej zlecenie na konto oszustów. Po dwóch miesiącach urzędnicy się zorientowali, że gmina została oszukana. Miliona nie ma. RED

(Dorota Nyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%