W piątek (15.11.) odnaleziono jednego padniętego dzika. I potwierdzono, że jest to pierwszy w zachodniej Polsce przypadek wirusa ASF - afrykańskiego pomoru świń. Dziś rano, bo o godz. 9, myśliwi zebrali się pod remizą strażacką w Tarnowie Jeziernym, by rozpocząć przeszukiwania zagrożonego terenu. To rejon w granicach 5 km od miejsca, gdzie natrafiono na zakażone truchło.
- Zebrało się około 150 myśliwych - wylicza Jan Dekier, prezes koła łowieckiego Ryś w Sławie. A wraz nimi byli przedstawiciele policji, leśnictwa czy wojewódzki lekarz weterynarii. - Podzieliliśmy się na grupy i sprawdzaliśmy cały teren - dodaje.
Niestety. Odnaleziono kolejne martwe zwierzęta - w sumie aż osiem padniętych dzików. Teraz czekają na wyniki badań, czy to na pewno wirus ASF. Sprawa jest bardzo poważna, bo zagrożone są hodowle w okolicy. Szacuje się , że to około milion tuczników, także z terenu powiatu głogowskiego.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz