Pierwsze starcie w ćwierćfinale PGNiG Superligi nie dla nas. I to bardzo. Wynik 22 : 41 nie pozostawia złudzeń co do przebiegu tego meczu. Przedmeczowe rankingi również były dla KS SPR Chrobry Głogów bezlitosne, bo wielu twierdziło, że w tym spotkaniu wynik znany jest już na długo przed rozpoczęciem spotkania, a jedyną niewiadomą pozostaje iloma bramkami Vive Kielce wygra ten pojedynek.
Po rozpoczeciu meczu, do rezultatu 3:3, jeszcze to jakoś wyglądało. Ale krótko to trwało. Potem kielczanie rozpoczęli odskakiwanie z wynikem, najpierw o 3 gole, potem - od 20 minuty - już żadnych złudzeń nie było. Różnica bramek zaczęła się znacząco powiększać i już nawet zatwardziali i oddani kibice Chrobrego wiedzieli, że na dogonienie Vive szans dziś nie będzie.
Proste błędy w ataku, bierna gra w defensywie, chaos na parkiecie - szczypiornistom KS SPR Chrobrego Głogów brakowało argumentów czysto sportowych, by pokonać osłabione przecież PGE Vive Kielce. Pierwsza połowa zakończyła się 10 : 19 i było praktycznie po meczu. W drugiej części mogliśmy pooglądać festiwal goli. W końcówce meczu PGE prowadził nawet 20 bramkami. Skończyło się "nieco" niższym rezultatem, bo klęską 22:41.
Rewanż w Kielcach. Do dalszej fazy awansuje ten zespół, który wygra dwumecz. Obstawiamy kto?
Chrobry Głogów-PGE VIVE Kielce 22:41 (10:19)
Chrobry: Stachera (3/22 - 14 proc.), Kapela (5/27 - 19 proc.) - Krzysztofik 5, Babicz 2, Bekisz 2, Klinger 1, Makowiejew 1, Sadowski 2, Bartczak 2/2, Biegaj, Podobas 2, Rydz 2, Tylutki, Warmijak 2, Wawrzyniak 1, Więdłocha
PGE VIVE: Cupara (4/15 - 27 proc.), Wałach (6/17 - 35 proc.) - Fernandez 8/1, Jachlewski 1, Kulesz 1, Mamić, Jurkiewicz 6, Dujshebaev 4, Janc 6/1, Moryto
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz