Zrobili ładne ławeczki, a teraz gospodarza nie ma. Głogowianie pytają, dlaczego tu jest tak brudno?

To teren w samym centrum miasta, skwer u zbiegu ul. Armii Krajowej i Obrońców Pokoju. Bardzo tu duży ruch pieszych, bardzo ruchliwa ulica nieopodal. Kiedyś tu stała kwiaciarnia, potem sklepik z pieczywem i ciastkami. W sumie różne tu rzeczy były, a w końcu ludzie zaczęli krytykować, że bardzo tu brzydko. Kilka lat temu ten teren ładnie zagospodarowano, postawiono ławeczki. Ale chyba już dawno nikt za tę ławkę nie zaglądał.

- Zwróciłem uwagę co się tutaj dzieje, gdy zobaczyłem grupę ludzi. Śmiali się i robili zdjęcia. Zaglądali za ławkę. Kiedy podszedłem bliżej, zorientowałem się, że to obcokrajowcy i robią zdjęcia - opowiedział nam głogowianin. Niestety, nie robili zdjęć, żeby pokazać, jak tu ładnie i czysto, ale jak tu brzydko i brudno.

- Ale wstyd - uważa głogowianin, który zaraz tam poszedł i dokładnie obejrzał teren. Okazało się, że za półokrągłą ławeczką od dawna nikt nie robił porządków. Leży tam mnóstwo puszek oraz buteleczek po napojach wyskokowych. Brud jak nie wiem, poza tym zarośnięte. Gospodarza tu chyba nie ma...

Faktycznie, próbowaliśmy się dowiedzieć, czyj to teren i kto tu powinien robić porządki. Niestety, nie wiadomo kto. W Spółdzielni Mieszkaniowej Nadodrze powiedzieli nam, że jej teren co prawda jest po sąsiedzku, no ale skwerek należy prawdopodobnie do miasta. Pytaliśmy więc w ZGM, a tu nas z kolei poinformowano, że kiedyś tak, ZGM tym terenem zarządzało, lecz teraz już nie - teren należy do kogoś innego, może do wspólnoty mieszkaniowej, która zarządza pobliską kamienicą. Jak widać skwer w sercu Głogowa jest chyba bezpański.
RED