Kobieta, mieszkająca w bloku przy ulicy Sienkiewicza, zadzwoniła na policję. Widziała, jak po klatce schodowej, biega mężczyzna z nożem w ręku. Krzyczał i groził, że kogoś zabije.
Na miejsce pojechali policjanci. Mężczyznę udało się zatrzymać. - Zachowywał się jakby był po narkotykach - mówili świadkowie. Został wyprowadzony z klatki skuty w kajdankach. Ale nie wsiadł do radiowozu, a do karetki. Policjanci biorący udział w akcji potwierdzili, że nikomu nic na szczęście się nie stało.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz