W internecie na stronach społecznościowych ukazał się film, w którym mężczyzna opowiadał jak jego partnerka, która prawdopodobnie dostała udaru mózgu, nie została przyjęta do szpitala w Głogowie.
Cała sytuacja - według jego relacji - rozegrała się na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Głogowie. Przy pierwszej próbie uzyskania pomocy kobieta została odesłana, natomiast przy drugiej próbie zmierzono jej ciśnienie i znów odesłano do domu. Mężczyzna opowiedział, że pojechali szukać pomocy w szpitalu w Lesznie, gdzie lekarze stwierdzili stan niedokrwienia mózgu.
Do szpitala wpłynęło pismo od prawnika tej osoby z prośbą o wyjaśnienie, a szpital przeprowadził postępowanie wewnętrzne. Ustalono, że stan zdrowia tej pacjentki, która zgłosiła się na SOR, oceniała ratowniczka medyczna.
- Możliwe, że ta ocena była błędna, lecz szpital nie posiada dokumentacji medycznej z jej leczenia w innym szpitalu i nie może się odnieść do informacji o jej stanie - wyjaśnia Edwarda Schmidt, prezes szpitala. Pacjentce nie założono też dokumentacji medycznej.
Po tej sytuacji oraz rozmowie dyscyplinarnej, jak się dowiedzieliśmy, ratowniczka sama złożyła wypowiedzenie.
RED
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz