Radny Radomski apeluje do prezydenta, żeby unieważnił umowę sprzedaży budynku przedszkola

Radny wystosował apel na Facebooku w związku z aktem oskarżenia na rzeczoznawcę, która wyceniała budynek i według prokuratury zaniżyła jego wartość aż o 810 tys. zł, czym naraziła na straty gminę miejską.

Sprawę tę będzie w listopadzie rozstrzygał Sąd Rejonowy w Głogowie. Jednak jeszcze zanim to nastąpi, pojawiły się głosy, że taka decyzja prokuratury - oczywiście wydana po sporządzeniu kolejnego operatu przez innego biegłego - całkowicie zmienia obrót sprawy i jak najszybciej trzeba coś z tym zrobić.

Przypomnijmy, że biegła rzeczoznawca wycenę budynku przedszkola dla gminy miejskiej sporządziła w 2016 r. Prokuratura w akcie oskarżenia twierdzi, że był to fałszywy operat znacznie zaniżający rzeczywistą cenę budynku. Gmina na podstawie tego operatu sprzedała budynek przedszkola prywatnemu przedsiębiorcy w trybie bezprzetargowym za 940 tys. zł, według prokuratury o 810 tys. zł za tanio w stosunku do rzeczywistej wartości.

Radny powiatu głogowskiego Andrzej Radomski na swoim Facebooku zaapelował do prezydenta Głogowa, aby unieważnił umowę tej sprzedaży. Radny twierdzi, że nie tylko prezydent ma do tego prawo, ale i obowiązek. Powołuje się przy tym na przepisy, np. art. 58 kodeksu cywilnego, że czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna.

- Oczywiście nie wątpię w to, że prezydent został wprowadzony w błąd i nie wiedział o faktycznej wartości nieruchomości. Zaś to, że sobie pokrzyczał na radnego Pawła Chruszcza na sesji, kiedy ten zapytał o jej cenę, to jest oczywiście przypadek - napisał kąśliwie radny Radomski, przypominając wydarzenia sprzed trzech lat, gdy nieżyjący już radny Chruszcz mówił, że sprzedano przedszkole za podejrzanie tanie pieniądze. Radomski zaapelował, aby prezydent nie chował teraz głowy w piasek, bo chodzi o majątek mieszkańców Głogowa.

Prezydent Rafael Rokaszewicz nie chciał komentować wpisu i propozycji radnego Radomskiego. Przypomniał, że ponad pół roku temu prokuratura umorzyła postępowanie prowadzone w tej sprawie wobec urzędników z ratusza, gdyż uznała, że nie popełnili oni żadnego przestępstwa, zaś teraz po dalszym śledztwie oskarżyła rzeczoznawcę wykonującą operat wyceny budynku dla gminy miejskiej.

Będzie rozprawa w sądzie, w której gmina miejska będzie stroną poszkodowaną i wystąpi w charakterze oskarżyciela posiłkowego.
RED