- Byliśmy zamknięci ponad miesiąc - mówi nam Karolina Skrobak, kierownik New Yorker. Sklep, podobnie jak większość pozostałych w galerii Glogovia, został otwarty. Od dziś (1.02.) zostały zniesione rządowe obostrzenia - znów w galeriach możemy robić zakupy. Cieszą się jedni i drudzy - klientów jest sporo. A właściciele sklepów liczą na to, że uda się odrobić choć trochę strat.

Dla nich to był ciężki rok. Wyliczają od marca zamknięci byli w sumie przez około sto dni. - Cieszymy się jednak, że wracamy do pracy. Ruch jest spory. Mamy promocje, bo zwykle styczeń jest miesiącem wyprzedażowym - nie ukrywa pani Karolina. Mimo licznych problemów udało się tam uniknąć cięcia etatów - cała załoga wróciła już do pracy.

W sklepie CCC wiosenna kolekcja - klienci żartują, że trzeba robić zapasy, bo gdy znów sklepy zostaną zamknięte, to zostaniemy z niczym. - Oczywiście podczas epidemii koronawirusa znacząco wzrosła sprzedaż obuwia przez internet. Są jednak klienci, zwłaszcza starsi, którzy wolą przyjść do sklepu. Przymierzyć buty, dobrać odpowiedni kolor, by dopiero później zdecydować się na ich zakup - przyznaje Aneta Jarowicz, manager.

W galerii trochę jeszcze świąteczny klimat, bo ozdób bożonarodzeniowych nie brakuje. Magdalena Kramarczyk (28 l.) wybrała się z córeczką na zakupy. Jest tradycjonalistką. - I przeciwniczką lockdownu. Uważam, że to błąd. Nie można wszystkiego ludziom zakazywać - zastanawiając się nad tym, jak to możliwe, że przy tak małej liczbie zakażonych osób, wciąż funkcjonują obostrzenia.

Pamiętajmy, że w galerii obowiązuje zasłanianie twarzy, dezynfekcja rąk czy społeczny dystans.
RED