Podczas niedzielnego (11.04.) protestu "Polaku dawaj z nami" została uszkodzona naziemna fontanna na Bulwarze Nadodrzańskim. Okazuje się, że przejechał po niej policyjny wóz. Ta się zapadła. Miasto ma problem. I nie chce zapłacić za jej naprawę.
- Zniszczenia, których w niedzielę dokonał wóz policyjny, nie są widoczne jedynie gołym okiem, są dużo większe - zwraca uwagę Katarzyna Brzezińska z biura rzecznika prezydenta Głogowa. - Trzeba dokładnie ocenić stan konstrukcji fontanny, dyszy oraz elementów związanych z oświetleniem. W przyszłym tygodniu będzie przygotowana dokładna wycena strat. Policja, z którą jesteśmy w stałym kontakcie, deklaruje w rozmowach, że te straty pokryje - dodaje.
Na razie nie wiadomo ile to będzie kosztowało. Fontanna jest nowa, powstawał przed rokiem w ramach budowy Bulwaru Nadodrzańskiego.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz