Zorganizowany, czysty, zadbany dom i dzieci – wiele osób zapewne uzna, że takie połączenie to oksymoron. Chcemy Ci pokazać, że wcale nie i że zadbanie o porządek w domu, w którym są dzieci, wbrew obiegowej opinii nie jest heroicznym wysiłkiem. Trzeba tylko wiedzieć, jak się za to zabrać!
Idealny porządek przez cały dzień jest niemożliwy, niezależnie od tego, czy w domu są dzieci, czy nie – i jest to fakt. Można jednak zorganizować się tak, żeby kilka razy dziennie doprowadzić przestrzeń do porządku i cieszyć się tym, że bałagan nie przyrasta, dzięki czemu łatwiej nad nim zapanować.
Jedną z najskuteczniejszych zasad jest mały reset kilka razy dziennie według ustalonego harmonogramu. Najłatwiej te momenty wprowadzić według tego, jak funkcjonują Twoje dzieci. Innymi słowy, zarządź chowanie zabawek przed każdą drzemką albo mycie i chowanie naczyń do zmywarki zawsze pół godziny po obiedzie.
Tworzenie rytuałów sprawia, że tworzą się nawyki – możesz więc za każdym razem, gdy pora na reset, włączać lubiane przez dzieci piosenki. Uczą się, że muzyka oznacza rozpoczęcie sprzątania i nabierają rutyny, którą dzieci wprost uwielbiają.
W tym kontekście sprawdzą się też sprzęty, po które łatwo sięgnąć i które nie wymagają np. rozwijania kabla, czyli odkurzacze bezprzewodowe dostępne np. tutaj: https://www.euro.com.pl/odkurzacze-pionowe,_beko.bhtml.
Utrzymanie porządku jest łatwiejsze, kiedy cały Twój dom podzielony jest na strefy. Niech więc dzieci jedzą zawsze w tym samym miejscu, odkładają zabawki do koszy i pojemników stojących na stałe w konkretnym kącie. Wszystko to ogranicza chaos i sprawia, że porządki stają się po prostu łatwiejsze.
Co więcej, maluchom trzeba ułatwiać zadania poprzez tworzenie im warunków do sprzątania. Powinny więc mieć kosze i organizery na wysokości swoich rączek, tak, aby zwyczajnie dosięgały do miejsc, gdzie mają za zadanie odłożyć zabawki.
Ułatwiaj dzieciom segregację przedmiotów, np. poprzez przyklejenie naklejek z konkretnymi zwierzątkami w konkretne miejsca. W pojemniku żyrafy chowamy zabawki, w pudełku ze słonikiem – klocki, a do szuflady z tygryskiem odkładamy czyste naczynia.
Dzieci tym chętniej będą pilnowały porządku, im większe poczucie bezpieczeństwa i rutyna, a organizacja strefami pozwoli im rozeznać się w tym, jakiego efektu oczekujesz.
Wybierając organizery, pudełka, segregatory i sprzęty sprzątające pamiętaj o tym, że nie wszystko musi kosztować majątek. Na rynku znajdziesz dużo ekonomicznych rozwiązań i urządzeń, które wcale nie są kompromisem, są za to wypadkową między ceną i jakością, jak np. odkurzacze Zelmer dostępne tutaj: https://www.euro.com.pl/odkurzacze,_Zelmer.bhtml.
Dzieci z reguły lubią robić coś z rodzicami – podglądają gotowanie, chcą pomagać w rozwieszaniu prania czy porządkowaniu rzeczy. Nie mogą być jednak to tego zmuszane, muszą poczuć, że to Wasza wspólna sprawa, aby chętnie uczestniczyć w czynnościach domowych.
Dwulatek może wrzucić pieluchę do kosza, trzylatek – zetrzeć kurze na niskich półkach za pomocą miękkiej szczotki czy szmatki. Cztero- i pięciolatek z łatwością poradzi sobie z umyciem naczyń (nietłukących!) z użyciem kitchen helpera, który umożliwi mu dostęp do zlewu kuchennego.
Angażuj dzieci, pokazując, że nie jest to przykry obowiązek, a możliwość wspólnego zadbania o przestrzeń, w której żyjecie. Motywuj dzieci, tworząc konkursy i zabawy, np. kto szybciej schowa 10 zabawek albo nagradzaj je drobnymi niespodziankami, gdy same wykażą inicjatywę.
Dobrze jest także rotować zabawkami, tzn. część chować na jakiś czas, następnie udostępnić je dzieciom, a schować inną partię. Pozwoli to uniknąć nudy i tego, że wszystkie zabawki będą fruwały bez kontroli po domu – wszak dzieci nie będą bawić się wszystkim naraz, a zawsze to kolejne przedmioty do sprzątnięcia.
Pamiętaj o mocy rytuałów i norm, które dają przewidywalność, poczucie bezpieczeństwa i zakotwiczają dzieci w rutynie. Powodzenia!