Trwa termomodernizacja Gminnej Biblioteki Publicznej, świetlicy wiejskiej i przedszkola w Nielubi.
Jakiś czas temu ten budynek zmienił się nie do poznania w środku, teraz czas na prace na zewnątrz. – I będzie to nowoczesny budynek – wójt Krzysztof Wołoszyn pokazuje nam starą kotłownię. Jeszcze kilka dni temu stał tam piec na węgiel. Nie ma po nim teraz nawet śladu. Teraz miejsce pieca zajmie nowoczesna pompa ciepła.
[FOTORELACJANOWA]6862[/FOTORELACJANOWA]
– Poprawimy nie tylko estetykę tego zabytkowego budynku, ale także zadbamy o komfort jego użytkowników i środowisko – zapowiada wójt Wołoszyn. Zakres prac jest ogromny, bo to wymiana systemu ogrzewania, montaż instalacji fotowoltaicznej na dachu budynku, modernizacja instalacji ciepłej wody użytkowej, docieplenie ścian zewnętrznych i dachu, wymiana stolarki okiennej i drzwiowej – lista prac jest oczywiście znacznie dłuższa, bo to również remont schodów i balkonu. Do tego jeszcze wymienione zostanie oświetlenie w budynku. Dzieje się. A to wszystko kosztuje ponad 2,5 mln zł. Na ten remont środki pozyskali z funduszy unijnych.
– Ten budynek wymagał tego remontu. Do końca września prace się zakończą – dodaje wójt. Nie ukrywa, że zwłaszcza zimą, piec węglowy był uciążliwy – unosił się często dym, przeszkadzało to wielu mieszkańcom.
Wymagamy od mieszkańców modernizacji kotłowni, więc także patrzymy na siebie, bo niemal wszystkie budynki należące do gminy, ogrzewane są już w nowoczesny – co najważniejsze dobry dla środowiska – sposób
– mówi.
W środku też pachnie świeżością – nie tylko wyremontowanych pomieszczeń, ale także książek. –To miejsce odmieniło się w stu procentach – mówi Katarzyna Płuciennik-Wójt, dyrektorka biblioteki. – Nowa aranżacja, otwarte przestrzenie, wypożyczalnia, sala komputerowa, księgozbiór podręczny – wszystko po to, by mieszkańcy czuli się tu dobrze i chcieli tu wracać – dodaje.
Biblioteka to dziś nie tylko regały pełne książek. – Zaskakuje nas liczba czytelników – coraz więcej osób sięga po książki. Mamy nowości, klasykę, literaturę dziecięcą, fachową – każdy znajdzie coś dla siebie – zaznacza bibliotekarka Katarzyna Rokosz.
Jeśli ktoś powie, że interesuje go coś nietypowego, jak akwarystyka, to my to sprowadzimy. Słuchamy ludzi. Chcemy być blisko ich potrzeb
– nie ukrywa, że jest wiele programów, z których korzystają i pozyskują pieniądze właśnie na ten cel – na zakup nowych książek. Cieszy więc obecność młodych. Jedną z takich osób jest Klaudia Kondraciuk, 19-letnia czytelniczka z Kromolina.
– Teraz czytam książkę – Nie jesteś sam. To taka nowość, poruszająca opowieść o dwóch braciach, którzy po śmierci matki trafiają pod opiekę okrutnej macochy. Historia pełna napięcia, dramatu, i niestety – tragicznego finału – opowiada, że oczywiście taką książkę można kupić w księgarni, ale to sporo kosztuje. – W bibliotece czeka za darmo, a klimat tutaj jest wyjątkowy. Lepiej się tu czyta niż w domu – dodaje, że jest stałą bywalczynią biblioteki – czyta nawet trzy, cztery książki miesięcznie.
Biblioteka to nie tylko książki. – Organizujemy spotkania autorskie, konkursy, warsztaty – florystyczne, kulinarne, sportowe. W zeszłym roku zrealizowaliśmy dwa duże projekty – dopowiada dyrektorka, że na tym nie koniec – chce, by to miejsce po prostu tętniło życiem.
(MK)
0 0
Brawo Kasiu super