Prokuratura Rejonowa w Głogowie skierowała akt oskarżenia przeciwko dwóm 21-latkom z Głogowa, którzy w nocy z 29 na 30 lipca zaatakowali lokal z kebabem. Mężczyznom grozi wieloletnie więzienie.
– Jeden z mężczyzn, Jakub K., odpowie za atak z użyciem maczety, usiłowanie spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz groźby. Drugi – Oliwier Ch. – został oskarżony o zniszczenie mienia, którego dopuścił się wspólnie z kolegą. Obaj działali z pobudek chuligańskich – informuje Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Prokuratura ustaliła, że w dniu ataku Jakub K. i Oliwier Ch., będąc pod wpływem alkoholu, udali się do wspomnianego lokalu i zaczęli dobijać się do środka przez tylne drzwi. Uderzali w nie pięściami i kopali, uszkadzając je. W tym czasie w lokalu przebywał właściciel i czterech pracowników.
Zaalarmowany hałasem pokrzywdzony otworzył przednie drzwi i wyszedł na ulicę, by sprawdzić, co się dzieje. Wtedy Jakub K. ruszył w jego stronę i zaatakował, wyprowadzając cios dłonią. Pokrzywdzonemu udało się uchylić. Napastnik był agresywny, używał słownych zaczepek i nie reagował na prośby o zaprzestanie ataku. Gdy podszedł bliżej, uderzył mężczyznę pięścią w twarz.
W tym momencie z lokalu wybiegli pracownicy, uzbrojeni w kije od szczotek, próbując odgonić napastnika. Jakub K. uciekł na tyły lokalu. Po chwili pojawił się tam jego kolega – Oliwier Ch. Ruszył w kierunku pokrzywdzonego, jednak widząc pozostałych pracowników, wycofał się i przekazał maczetę Jakubowi K.
Jakub K. z maczetą w ręku ruszył na pokrzywdzonego. Trzymając uniesioną broń, zamachnął się w jego kierunku, celując w okolice klatki piersiowej i lewego boku. Pokrzywdzony zdołał uchylić się przed ciosem. W tym czasie pracownicy lokalu uciekli do środka, obawiając się napastnika.
Jakub K. gonił pokrzywdzonego w stronę lokalu, ponownie zamachując się maczetą i kierując cios w jego plecy. Mężczyźnie udało się uciec i schować w środku. Gdy drzwi zostały zamknięte, napastnicy zaczęli kopać i uderzać w szybę lokalu, uszkadzając dwa okna wystawowe. Jakub K., stojąc przed wejściem, dwukrotnie wykonał w stronę pokrzywdzonego gest poderżnięcia gardła – za drugim razem trzymając w dłoni maczetę. Po chwili sprawcy odeszli.
– Jakub K. został oskarżony o działanie w zamiarze spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, przewidując możliwość i godząc się na jego wystąpienie. Atakował pięścią i maczetą, jednak do poważnych obrażeń nie doszło, ponieważ pokrzywdzony zdołał uniknąć ciosów. Mężczyzna spowodował jedynie obrażenia skutkujące rozstrojem zdrowia poniżej siedmiu dni. Czynu dopuścił się publicznie i bez powodu, okazując rażące lekceważenie porządku prawnego – informuje prokurator Łukasiewicz.
Prokuratura zarzuciła mu również groźby pozbawienia życia, których dopuścił się, stojąc przed ukrywającym się w lokalu pokrzywdzonym i wykonując gesty poderżnięcia gardła. Groźby wzbudziły w ofierze uzasadnioną obawę, że zostaną spełnione.
Jakub K. i Oliwier Ch. zostali także oskarżeni o wspólne uszkodzenie mienia – dwóch okien wystawowych oraz drzwi wejściowych – poprzez kopanie i uderzanie maczetą. Spowodowali straty w wysokości około 12 tys. zł na szkodę właściciela lokalu. Czynu również dopuścili się publicznie i bez powodu.
W toku postępowania przesłuchano pracowników lokalu. Świadkowie zeznali, że nie mieli żadnego konfliktu z napastnikami i nie wiedzą, dlaczego doszło do ataku. Wskazali, że kojarzyli sprawców jako klientów lokalu. Nie byli jednak w stanie stwierdzić, czy w czasie ataku padły słowa o charakterze rasistowskim – z uwagi na barierę językową.
Przesłuchany w charakterze podejrzanego Oliwier Ch. przyznał się do winy. Oświadczył, że był wówczas pod wpływem alkoholu i nie pamięta przebiegu zdarzenia. Dopiero po okazaniu nagrania z monitoringu uświadomił sobie, co się wydarzyło. Wyraził skruchę i dodał, że kilka dni wcześniej kupił maczetę, ponieważ obawiał się innych osób, które miały mu grozić nożami.
Jakub K. również przyznał się do popełnienia zarzucanych czynów, tłumacząc swoje zachowanie nadużyciem alkoholu. Twierdził, że maczetę miał ze sobą po raz pierwszy i nie potrafi wyjaśnić, dlaczego ją zabrał. Podczas kolejnego przesłuchania stwierdził, że narzędzie należało do Oliwiera Ch., a on jedynie przechowywał je w domu na jego prośbę. Dodał, że chciałby przeprosić pokrzywdzonych, ponieważ był ich stałym klientem i nie miał wobec nich złych zamiarów.
Obaj mężczyźni zostali tymczasowo aresztowani i nadal przebywają w Areszcie Śledczym we Wrocławiu. Areszt został przedłużony do 27 października.
Jakubowi K. za przestępstwa, w tym z art. 156 §1 pkt 2 Kodeksu karnego, grozi od 4 lat i 6 miesięcy do 20 lat pozbawienia wolności.
Oliwierowi Ch. za zniszczenie mienia z pobudek chuligańskich grozi kara od 6 miesięcy do 5 lat więzienia.
Sprawę rozpozna Sąd Okręgowy w Legnicy.
[ZT]172048[/ZT]
[ZT]172123[/ZT]
Bardzo silny wstrząs w ZG Rudna
Wlasnie przyjmowalem wiadro i myslalem ze tak mocno kleplo a to tylko 8
Achhhh
18:34, 2025-10-21
Bardzo silny wstrząs w ZG Rudna
Dawno tak nie trzepało,zwłaszcza na górnych piętrach
Nooo
18:29, 2025-10-21
"Ostre cięcie" u fryzjerki z Głogowa
Ludzie dobra fryzjerka nie potrzebuje rozglosu,tyle lat i lipa to akurat w kilka dni bedzie gwiazda🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣
Nie wierze
17:54, 2025-10-21
Porażające wyniki badań w Głogowie
covid srovid+ arsen
jola
17:47, 2025-10-21
2 0
No i tyle. Nawet szybko poszło. O dwóch gamoni mniej na ulicach.