Piękny gol Gricia, zwycięstwo! Chrobry melduje się na podium

Co za mecz, co za emocje – Chrobry Głogów po prostu zrobił swoje. Pokonał na wyjeździe GKS Tychy 1:0 i jest na 3. miejscu Betclic 1. Ligi.

To nie sen, to nie żart. Chrobry Głogów wygrał właśnie czwarty mecz z rzędu w Betclic 1. Lidze. Nie dał szans GKS-owi Tychy (26.10.). Nasi mieli mnóstwo sytuacji, strzeli jedną bramkę – ale jak ważną. I jak piękną.

Ozimek napędzał akcje

Głogowianie bardzo dobrze rozpoczęli ten mecz. Od początku byli bardzo groźni. Grali na luzie, kombinacyjnie, ciekawie. A GKS miał ogromne problemy w defensywie. W 18. minucie przepięknym trafieniem popisał się Jakub Gric. Ach, co to był za gol! Choć miał niewiele miejsca w polu karnym… choć był odwrócony do bramki plecami i jeszcze miał wokół siebie obrońców – dosłownie z półobrotu huknął i wyprowadził Chrobrego na prowadzenie 1:0. To bramka, która będzie wiele razy pokazywana. Pięknej urody.

Pomarańczowo-Czarni jednak wcale nie zamierzali odpuszczać. Dalej robi swoje. Co rusz napędzali kolejne akcje. I strzelali raz za razem. Szczególnie aktywny był Mateusz Ozimek – i podawał, i strzelał. Swoich szans szukał z dystansu. Dwukrotnie zabrakło mu trochę skuteczności, trochę szczęścia. Jednak w jednej z ostatnich, akcji tej części meczu, w wyborowej sytuacji znalazł się Szymon Bartlewicz. Pomocnik Chrobrego, młodzieżowy reprezentant Polski, przymierzył tak, że wielu kibiców widziało piłkę już w siatce. Cudowną interwencją popisał się jednak pomiędzy słupkami Kacper Kolotylo, ratując tym samym swój zespół spod opresji.

Potrzymali tempo

Chrobry wygląda w tym sezonie jak dobrze naoliwiona lokomotywa. Nic dziwnego, że GKS grał ostro, często na pograniczu faulu. Tylko przed przerwą trzech piłkarzy gospodarzy obejrzało żółty kartonik.

Po zmianie stron miejscowi oczywiście próbowali odrobić straty. Wtedy Chrobry grał dojrzale, mądrze w defensywie. Jak atakował, to po kontratakach. Głogowianie, może nawet powinni, podwyższyć – m.in. za sprawą Kacpra Nowakowskiego czy Sebastiana Strózika, którzy pojawili się na placu gry i dali naprawdę dobrą zmianę. Piłka do siatki GKS-u padła – znów ją tam skierował Gric, lecz był na spalonym, więc gol nie został uznany.

Podopieczni trenera Łukasza Becelli nie dali sobie już robić krzywdy. Dowieźli to zwycięstwo. Skromne, ale jak najbardziej zasłużone. Cieszy kolejny dobry mecz Chrobrego, komplet punktów. Chrobry melduje się na podium Betclic 1. Ligi – na jego trzecim stopniu.

Chrobry: Arndt – Kozajda, Gric, Mazur, Tabiś (90' Tupaj), Lewkot, Mandrysz, Laskowski (73’ Ibe-Torti), Bartlewicz (60’ Nowakowski), Janczukowicz (60’ Strózik), Ozimek.