To działo się chwilę po godz. 19, kiedy nad Głogowem przeszła krótka, ale gwałtowna nawałnica. Było gradobicie i silny wiatr. Niestety nie obyło się bez interwencji strażaków i policji m.in. w Hotelu Rodos w Jaczowie, gdzie wiatr zerwał około 30 metrów kwadratowych dachu.
W tym czasie w restauracji hotelowej trwała uroczystość rodzinna na kilkadziesiąt osób. Na szczęście podczas nawałnicy wszyscy byli w środku.
- W pewnym momencie usłyszeliśmy ogromny huk, który brzmiał jak wybuch samochodu. Wszyscy spojrzeli w stronę wyjścia i zobaczyliśmy, jak spada konstrukcja dachu i wiatr ciągnie ją po samochodach w stronę pola - opowiedzieli nam świadkowie zdarzenia.
Na parkingu przed hotelem stało kilkadziesiąt samochodów i to na nie poleciały części dachu. Straty są duże, ale na szczęście nikt najprawdopodobniej nie ucierpiał. Trwa przeszukiwanie terenu przez policję i strażaków.
Na miejscu strażacy zabezpieczają pozostałe części dachu, żeby sytuacja się nie powtórzyła. Swoje czynności prowadzi też policja.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz