Liczba zgonów, w porównaniu z ubiegłym rokiem, jest podobna - wynika z nadesłanych danych przez Urząd Stanu Cywilnego w Głogowie. Od stycznia do kwietnia w naszym mieście zmarły 320 osoby. W ubiegłym roku o trzy mniej.
- Umieramy tradycyjnie na to samo, czyli przede wszystkim na nowotwory, udary i zawały - wymienia Jerzy Jarosz, właściciel zakładu pogrzebowego "Arka" oraz wiceprezes Polskiej Izby Branży Pogrzebowej. Uważa, że koronawirus wcale nie spotęgował liczby zgonów.
- Wiosną ludzie słabsi i starsi łapią różne infekcje, które prowadzą w konsekwencji do śmieci. Mam kontakt z innymi zakładami pogrzebowymi w regionie oraz kraju i są takie miasta, gdzie wręcz umieralność jest mniejsza niż była - dodaje.
W następnym tygodniu USC przygotuje zestawienie liczby zgonów z rozbiciem na poszczególne miesiące.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz