To nie stok narciarski, a prywatne pole. Ale wystarczyło, by spadł śnieg chętnych do jazdy tam nie brakowało. A mowa o górce koło Jerzmanowej, która jakiś czas temu stała się atrakcją.
Józef Koszko, sołtys Jaczowa, wspomina czasy za poprzedniego wójta, gdy sam był radnym gminy Jerzmanowa. - Był taki pomysł, gdy to pole jeszcze należało do agencji, żeby tam właśnie zorganizować teren rekreacyjny pod sporty zimowe. Planowaliśmy tam właśnie taki ciąg zjazdowy blisko półtora kilometra z wyciągiem na górę i ze sztucznym naśnieżaniem. Jednak to nie wyszło. Do dziś jednak uważam, że to był bardzo dobry pomysł. Tyle by było u nas ludzi co w górach - mówi.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz