Kierująca volkswagenem garbusem wyprzedzała kolumnę samochodów, która ciągnęła się za koparką. W momencie manewru drogę zajechał jej opel astra. Kierujący osobówką nie zauważył garbusa w lusterku. Wysunął się i lekko otarł volkswagena. - Musiała szybko jechać, bo jej nie zauważyłem - mówił na miejscu zdarzenia.
Lekkie otarcie wystarczyło, żeby kierująca straciła panowanie na pojazdem, koziołkowała czterokrotnie i ostatecznie wylądowała na kołach w rowie, w trzcinach. - Samochód do kasacji - mówił na miejscu bliski kierującej garbusem. Ale cieszył się, że dziewczynie nic poważnego się nie stało.
Jechała z Głogowa w kierunku Sławy. Do zdarzenia doszło kilkanaście minut temu w piątek (23.08.) na drodze wojewódzkiej, tuż przed przystankiem autobusowym w Sobczycach. - Winę wezmę na siebie. Nie mam chyba wyjścia - powiedział nam na miejscu kierujący astrą. Kobietę zabrało pogotowie.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz