Chryzantemy i znicze dobrze się sprzedają - pod cmentarzem na Brzostowie tłumy. Na parkingach nie ma wolnych miejsc. Auta blokują ruch na ul. Świerkowej. Problem z dojazdem na przystanek mają miejskie autobusy. A to dopiero początek, bo przecież Wszystkich Świętych w najbliższy poniedziałek (1.11.). - Ludzie pamiętają co było przed rokiem... - opowiadając nam sprzedawcy. Interes się kręci. - Mówią, że wolą szybciej obstawić groby kwiatami. Wielu z nich w ubiegłym roku zostawiło to na ostatnią chwilę. A rząd zamknął cmentarze na dzień przed świętami - dodają.
Rodzinne przedsiębiorstwo stąd, bo z Brzostowa, przygotowało dwa tysiące doniczek z chryzantemami - mniejszymi i większymi, w różnych kolorach. - I większość z nich się już sprzedała. Myślę, że we Wszystkich Świętych nie będzie już czym handlować - usłyszeliśmy.
Przed rokiem kwiaty trzeba było wyrzucać do śmietnika. Straty były duże. - Ale rząd wypłacił nam zapomogę. Można powiedzieć, że nie straciliśmy pieniędzy. Choć obawy o to były. Byli tacy, którzy wszystkie kwiaty ze złości wyrzucili do kontenerów. Oni nie dostali pomocy. Trzeba było wykazać się cierpliwością i poczekać na ich odbiór - wspominają.
Poseł Wojciech Zubowski podliczył wtedy, że w powiecie głogowskim złożono łącznie 11 wniosków o przyznanie rządowej pomocy. - Wszystkie zostały rozpatrzone pozytywnie. Najniższa wypłacona kwota wyniosła 2 tys. 520 zł, najwyższa - 48 tys. zł. Łącznie prawie 140 tys. zł. Kwiaty można było otrzymać bezpłatnie od producentów, o czym informowała ARiMR.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz