Jak informuje Marta Dytwińska – Gawrońska z urzędu miejskiego, tylko w ubiegłym roku miasto wydało 100 tys. zł. Połowa z tego to szyby przystankowe, reszta – głównie na wymiana i naprawy zniszczonej małej architektury, czyli koszy na śmieci czy ławek.
Ten rok i nie zapowiada się lepiej, a skoro płaci za to miasto, to znaczy, że wandalizm pociągnie po kieszeni nas wszystkich. Właśnie dlatego „Nie udawaj, że nie widzisz”. Miejskie, czyli wspólne nie oznacza niczyje, tylko właśnie twoje! Dlatego każdy powinien dbać o soje najbliższe otoczenie i reagować na jego dewastację.
Tylko w styczniu i lutym 2023 r. na same szyby przystankowe wypłynęło z kasy miejskiej już 10 i też tys. zł, a wandale zniszczyli też 12 ławek i 8 koszy na śmieci. Płaci za to każdy z nas. Także za sprzątanie i dodatkowe tony śmieci wywożonych z ulic naszego miasta, zniszczone przez elewacje budynków i miejską zieleń – w tm trawniki porozjeżdżane przez samochody. To wszystko to nasze pieniądze.
Jak pokazuje Dytwińska – Gawrońska, pierwsze ciepłe dni też już odbijają się miastu czkawką. Jeszcze w miniony weekend na placu festynowym nad Odrą wszystko wyglądało jak należy, a teraz? Zniszczenie ławki pod jedną z wiat zarejestrował monitoring, a sprawa została zgłoszona na policję. - Co trzeba mieć w głowie, by to zrobić? – pyta rzeczniczka prezydenta miasta. – W tym tygodniu zgłosiliśmy policji także przestrzelone z broni pneumatycznej trzy szyby we wiacie przystankowej przy ul. Keplera – dodaje. Koszt ich wymiany to ok 7,5 – 8 tys. zł.
A to wszystko wierzchołek góry lodowej i ułamek kosztów, które za głupotę pojedynczych osób ponosimy wszyscy – pośrednio w podatkach, gdy naprawia i wymienia samorząd, ale przecież wandalowi wszystko jedno i niszczy co się nawinie, często także własność prywatną. Wiec czy gdy padnie na nasz samochód albo okno też jesteśmy tacy pobłażliwi? Też udajemy, że nie widzimy?
Ile w ubiegłym roku za zdewastowane mienie zapłacili prywatni właściciele? Straty mogą iść w setki tysięcy, bo na początku roku policja mówiła o pół tysiącu przypadków zniszczenia mienia w 2022 roku. – W systemach policyjnych nie ma ogólnej "zakładki" zajmującej się wyłącznie wandalizmem – tłumaczył wówczas asp. szt. Łukasz Szuwikowski, ówczesny oficer prasowy KPP Głogów. Ale wyliczył, że uszkodzeń mienia, które dzielą się na dwa typy: sprawy skierowane do wydziału dochodzeniowo-śledczego i do ogniwa ds. wykroczeń było łącznie blisko 500. To uszkodzenia pojazdów, uszkodzenia zgłaszane przez spółdzielnię mieszkaniową i inne podmioty, także prywatne.
Usuwanie skutków włożenia petard do parkomatów na al. Wolności ciągnęło się jeszcze w styczniu. I był to jeden z najkosztowniejszych aktów wandalizmu w 2022 r. Komputery trzech parkomatów dosłownie eksplodowały. – Nie wiemy, kto to robi, ale to nie pierwszy raz – mówili wówczas serwisanci. Wandal włożył petardy do kieszonek do wydawania biletu. Eksplozje rozerwały plastikowe przegródki, a ciśnienie zniszczyło komputery. Szkody w jednym parkomacie całkowicie wyceniono na 40 tys. zł!
Czy chcemy nadal dawać na to przyzwolenie? Bo pijany, naćpany, bo z nudów albo nerwów, a może, żeby popisać się przed kumplami, więc tu poleci szyba, a tam oprawa ulicznej lampy, pójdzie jakaś deska w ławce, albo cała ławka…. Takiej bezmyślności nic niby nie usprawiedliwia, a jednak... Nie dość wyraźnie protestujemy przeciwko takim zachowaniem, zbyt często je ignorujemy i omijamy je szerokim łukiem, czyli…. Tolerujemy to i już najwyższy czas z tym skończyć. Ty też „Nie udawaj, że nie widzisz”!
EI
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz