Młody mężczyzna chciał się rzucić pod koła samochodu. Potem mówił, że życie straciło dla niego sens, bo... Rzuciła go dziewczyna. – Chłopak wybiegł na jezdnię i dosłownie skoczył na mój samochód – opowiadał tuż po zdarzeniu kierowca forda. Samochodem jechał z dwojgiem pasażerów. Wszyscy zobaczyli mężczyznę biegnącego w stronę ulicy. Myśleliśmy, że może pies mu uciekł – stwierdził. Odruchowo zwolnił. Jakby spodziewał się, że coś się zaraz stanie.
I stało się. Mężczyzna wpadł na jezdnię i najwyraźniej chciał się rzucić pod samochód, ale niespodziewanie dla niego kierowca stanął. Desperat był jednak tak zdeterminowany, że – jak mówią zgodnie wszyscy świadkowie, dosłownie rzucił się na maskę samochodu. – Stłukł mi szybę! Najwyraźniej ma jakieś problemy psychiczne, bo kiedy wyszedłem z samochodu, żeby mu jakoś pomóc, zaczął płakać, że nie widzi sensu w życiu, bo go dziewczyna rzuciła – mówił potem kierowca forda. Prócz niego i jego pasażerów całą sytuację widział kierowca, który jechał tuż za nim. – Na szczęście został na miejscu, by wszystko potwierdzić – podsumował.
Na miejsce wezwana została policja i pogotowie. Desperat sam pozbierał się po kolizji z samochodem i poszedł do radiowozu, w którym czekał na karetkę i wszystko wskazywało na to, że nie doznał żadnych fizycznych obrażeń, ale i tak ratownicy medyczni musieli go przebadać. Najcięższą raną najwyraźniej pozostało złamane serce, choć pewnie duma też trochę ucierpiała. Tymi obrażeniami musi się jednak zająć specjalista. – Na ten moment nie możemy podać żadnych informacji. Musimy najpierw ustalić, czy mężczyzna jest poczytalny. Od tego będą zależały konsekwencje zdarzenia – mówili na miejscu zdarzenia policjanci.
Na miejscu obecni byli także koledzy z pracy niedoszłego samobójcy. – Ma chłopak jakieś problemy ze sobą, ale tego się po nim nie spodziewaliśmy – stwierdził jeden z nich.
(BL)
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz