Do zdarzenia doszło w Przemkowie. Policjanci zostali wezwani do awantury domowej, której prowodyrem miał być pijany członek rodziny. Ale gdy mundurowi z Chocianowa dotarli na miejsce, sytuacja przedstawiała się już zupełnie inaczej.
– Kiedy funkcjonariusze wbiegli do przydomowej wiaty, gdzie miał przebywać adresat interwencji było omal za późno. Omal, bo policjanci zdążyli na czas, najpierw ściągając nieprzytomnego mężczyznę z krzesła i oswobadzając go z liny, która oplatała szyję, a następnie podejmując skuteczne czynności ratownicze, które po około pięciu minutach przywróciły oddech u 57-latka – opowiada mł. asp. Przemysław Rybikowski z Komendy Powiatowej Policji w Polkowicach. – Chwilę później do mieszkania wbiegła załoga pogotowia – dodaje.
Jak mówi Rybikowski, sytuacja zmieniła się jak w kalejdoskopie. Po odzyskaniu czynności życiowych w 57-latka dosłownie wstąpiło "drugie życie". Mężczyzna, znajdujący się pod wyraźnym wpływem alkoholu znów stał się agresywny, ale tym razem obiektem ataku stali się ratownicy medyczni, którzy przyjechali na miejsce. Ostatecznie funkcjonariusze wspólnymi siłami przetransportowali pacjenta do szpitala i przekazali pod opiekę lekarzy.
(EI, fot. KPP Polkowice)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz