Głogowska wycieczka kajakami jest już w drodze do Bytomia Odrzańskiego. Uczestniczy w niej 36 osób w różnym wieku. – To niesamowita przygoda. Jest ciepło, świeci słońce, a rzeka dziś spokojna – mówią uczestnicy. – Takie spływy pokazują, że warto dbać o Odrę i przede wszystkim z niej korzystać – mówi Dominik Jeton, kierownik Centrum Informacji Turystycznej w Głogowie i organizator wycieczki. Kajaki ruszyły dziś z brzegu Odry przy placu festynowym.
O godzinie 9.30 w kajakach wyruszyły dziś (1.05) rodziny, znajomi, ale i osoby, które zdecydowały się popłynąć same. – Mamy kilku odważnych panów, którzy chcą się zmierzyć z rzeką samodzielnie – opowiada Jeton. Zapewnia jednak, że na rzece nikt nie jest pozostawiony sam sobie, bo nad bezpieczeństwem czuwają ratownicy w dwóch asystujących łódkach.
– W tym roku 18 kajakami płynie z nami 36 osób. Trasa nie jest łatwa, ale bardziej rekreacyjna. Powiedziałbym, że nieco poniżej średniozaawansowanej – dodaje. Kajakarze mają dopłynąć do Bytomia Odrzańskiego przed godziną 13. Po długiej wyprawie czeka tam na nich posiłek z kiełbaskami z ogniska i autokar, którym wrócą do domu. – Poprzednio rozważaliśmy też powrót rowerami, ale okazuje się, że to trochę za dużo na raz – mówi Dominik Jeton.
Najmłodsi płyną oczywiście pod opieką dorosłych. – Rodzic siada z tyłu i ma dziecko przed sobą. Płynąć będziemy około trzech godzin, więc trzeba się na to przygotować. Dlatego pilnujemy, żeby w każdym kajaku znalazły się też butelki z wodą – podkreśla Jeton. Jeszcze na brzegu poinstruował uczestników między innymi o tym, że najlepiej płynąć środkiem rzeki oraz wyjaśnił podstawowe zasady bezpieczeństwa, obowiązek założenia kamizelki ratunkowej i to, że w razie problemów należy wysoko unieść wiosło nad głowę. – Jeśli ktoś już nie da rady, możemy zabrać go na pokład jednej z łodzi i holować kajak, ale raczej wszyscy są pełni energii i w ubiegłych latach dawali radę. Trasa rzeką to około 20 kilometrów.
Wśród dzieci, które wybrały się w podróż, jest między innym Natalka Walczak, która płynie razem z tatą Tomaszem i swoją maskotką. – To jest Celinka i popłynie z nami przez całą drogę – wyjaśnia Natalka. Pan Tomasz na wycieczkę kajakiem zdecydował się jeszcze przy brzegu, kiedy został jeden pusty kajak. – Bardzo dobrze, że udało nam się jeszcze załapać. Reszta już jest na rzece, ale dogonimy ich – zapewnia.
Całą rodziną w podróż kajakami wybrali się także państwo Piosik. – Rodzinnie to pierwszy spływ, wcześniej sami z żoną płynęliśmy, a w tym roku zabraliśmy chłopaków – mówi Mirosław, który na wycieczkę zabrał synów Antka i Franka. – Dzieci bardzo lubią tego typu aktywności – mówi. – To dobra rozrywka i zdecydowanie lepszy pomysł niż przesiedzenie takiego dnia w domu – twierdzi Zuzanna Piosik. – Ja się trochę boję, ale warto spróbować – zapewnia i wspomina, że z mężem pływali już w ubiegłych latach.
(BL)
Jubilat w Głogowie coraz bliżej otwarcia
A gdzie obok przystanek autobusowy KM dla osób, które nie mają swojego środka transportu i są osobami z niepełnosprawnością w stopniu znacznym. Jak mają się dostać do Miejskiego Centrum Integracji, przecież to również dla nich ma być rehabilitacja. A tyle prezydent mówił o osobach z niepełnosprawnością, że trzeba im pomóc. Jak zwykle slogany. No chyba żeby ktoś z rodziny prezydenta lub radnych miasta mieli takie osoby w potrzebie. No to co innego.
Głogów-osoby z niepe
12:21, 2025-07-07
Jubilat w Głogowie coraz bliżej otwarcia
a kawa herbatka i winko podobnie jak w MOKU bedzie za darmo no to polece
1111
11:52, 2025-07-07
Jubilat w Głogowie coraz bliżej otwarcia
to juz jezioro labedzie w parku to za malo potrzebny kolejny jubel bal
NIKT
11:50, 2025-07-07
Jubilat w Głogowie coraz bliżej otwarcia
A BYLOBY KINO I PIENIADZE UTOPIONE WTEN CYRK POSZLYBYNA NOWY BLOK MIESZKALNY
NO
11:48, 2025-07-07
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz