Mikołaj Niedbalec czyli Nico. To on na zlecenie KGHM Polska Miedź namalował mural na 40 – metrowej ścianie w Zespole Szkół im. Wyżykowskiego. Najwidoczniej 22 – letni głogowianin – twórca murali, jest coraz bardziej znany.
- Zrealizowałem ten projekt w Wyżykowskim może w tydzień – wspomina nie bez dumy Mikołaj Niedbalec, czyli Nico. Na namalowanym przez niego obrazie ściennym widać szyb Wyżykowski kopalni Polkowice – Sieroszowice. Jest też maszyna górnicza i jest hutnik wytapiający miedź. Z napisem KGHM Polska Miedź – i hasłem „Wyżyk dobry wybór”. Zainteresował się graffiti jako 16 – latek. – Coś takiego we mnie było, że pociągały mnie malarstwo i rzeźba. Może to po dziadku, który miał duszę artysty – zastanawia się, ale swojego dziadka nawet nie poznał. W piwnicy babci znalazł jedynie namalowany przez niego obraz.
Od tamtego czasu maluje obrazy ścienne. – Inni słuchali muzyki, jeździli na deskorolkach, a ja zacząłem malować po ścianach – wspomina. – Wyszukiwałem wolne ściany, garaże, różne opuszczone miejsca. Poznałem też innych ludzi, którzy się czymś podobnym zajmują. Uczyłem się, ćwiczyłem – opowiada, że w końcu rozeszło się pocztą pantoflową po ludziach, że maluje. Kilka lat temu przyjął pierwsze prawdziwe zlecenie. – Byłem zaskoczony propozycją. Także czułem się wyróżniony. Przyjąłem, bo lubię to robić – opowiada, że wtedy zrobił malunki na ścianach w siłowni. – Jeszcze do dziś tam są – śmieje się. Od tamtej pory wyszlifował styl. Maluje na zlecenie i dla przyjemności. Ściany w mieszkaniach, pokoje dla dzieci, kwiaty i elementy ozdobne. Raz w pokoju fana piłkarskiego malował logo Chrobrego Głogów. Pewnemu wielbicielowi samochodów namalował na ścianie jego ulubione auto. W Rzeszowie robił na zlecenie mural w firmie, która spawa balustrady. Inny w Polkowicach w sklepie motoryzacyjnym.
Pracuje jako pilarz w GPK. – Tak zarabiam na życie, zbieram na marzenia i na rachunki – śmieje się. Ale po pracy maluje. Jak tylko widzi pustą ścianę, to pyta czy tu przypadkiem nie można czegoś namalować. Czasem dostaje zgodę, czasem nie... Portret pewnej głogowianki namalował na ścianie przy ul. Długosza. – To nie moja dziewczyna – zapewnia z uśmiechem. Zapowiada, że na tych garażach wkrótce pojawią się kolory. – Mam zgodę od właścicieli – mówi. Jego malunki można obejrzeć także na ul. Obrońców Pokoju na ścianie garaży, gdzie swoje prace zamieścili także jego znajomi z Wrocławia.
Był bardzo szczęśliwy, kiedy w zeszłym roku dostał zlecenie na pracę w klasie do matematyki w I LO. – Dostałem telefon z liceum, żebym im namalował coś ciekawego na ścianie. Pomyślałem o przyborach matematycznych, bo to przecież sala do matematyki. Ale nauczycielka tego przedmiotu okazała się fanką „Gwiezdnych wojen”, więc stanęło na tym, że zrobię mural w oparciu o ten film – opowiada. Wyszło tak, że wszyscy są zadowoleni. Na dodatek zrobiło się głośno o autorze. Nico na Facebooku prowadzi stronę TERS – malarstwo ścienne, artystyczne malowanie ścian. Jak mówi, realizuje właśnie następne projekty, które być może niebawem zobaczymy na mieście, lecz nie chce powiedzieć co to będzie i gdzie.
(DN)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz