Jak poinformował interweniujący policjant, służby otrzymały informację, że w parku przy al. Wolności napastnik grozi nożem kobiecie. Jak się okazało, podłożem konfliktu była zazdrość. Mężczyzna, do którego wezwała policję, miał agresywnie przerwać jej biesiadę z kumplami.
Zgłoszenie o bójce w Parku Słowiańskim policjanci otrzymali około godziny 15.30. Do wezwania pospieszył najbliższy patrol. Funkcjonariusze od razu zauważyli awanturujących się, a zgłaszająca od razu wskazała agresora. Twierdziła, że mężczyzna miał nóż, którym jej groził. Na miejscu - poza zgłaszającą i napastnikiem, było jeszcze dwóch kolegów kobiety. Cała trójka piła piwo na ławce, gdy zjawił się intruz.
Kobieta twierdziła, że napastnik jest „chorobliwie zazdrosny” i śledził ją, gdy wracała z kościelnej procesji. Mężczyzna zaprzeczał poddając w wątpliwość przede wszystkim udział kobiety w obrzędach religijnych.
Panie, gdzie ona w procesji? Ona nigdy na żadnej procesji nie była
- powtarzał, a zdaniem świadków nie miał też żadnego noża. Niezrażona pouczeniami policjantów kobieta zapowiedziała, że bez względu na wszystko, gdy tylko poczuje się nachodzona przez najwyraźniej niechcianego adoratora, nie zawaha się ponownie wzywać mundurowych.
(BL)
Miłość ci wszystko w19:03, 31.05.2023
0 0
"Kobieta twierdziła, że napastnik jest „chorobliwie zazdrosny” i śledził ją, gdy wracała z kościelnej procesji. Mężczyzna zaprzeczał poddając w wątpliwość przede wszystkim udział kobiety w obrzędach religijnych."
LOL!? 19:03, 31.05.2023