Zamknij

Chcą podwoić becikowe w Głogowie

14:34, 02.06.2023 . Aktualizacja: 14:35, 02.06.2023
Skomentuj

Czy od zwiększenia becikowego do 2 tys. zł w Głogowie będzie się rodziło więcej dzieci? Bo na programie 500 + miasto od lat jest na minusie.  

Wniosek o zwiększenie głogowskiego becikowego z 1 do 2 tys. zł padł w dyskusji rady miejskiej o demografii, jako jeden z pomysłów na powstrzymanie wyludniania się Głogowa. Akurat w przeddzień Dnia Dziecka (31.05.). Wiceprzewodniczący Mariusz Kędziora przypomniał, że to świadczenie nie było waloryzowane od 9 lat. – Niech to będzie asumpt do szerszej debaty oraz do aktywizacji samorządowej w tym temacie. Najistotniejszym, bo nie ma Głogowa bez jego mieszkańców – uderzył w podniosły ton. I wywiązała się z tego mała debata.

Każdy z nas niech się uderzy w pierś, ile ma dzieci. Czekamy na to, że sąsiad będzie miał piątkę, a my jedno albo wcale? – prezydent Głogowa Rafael Rokaszewicz skomentował, że dzisiejsze społeczeństwo nie zabiega o to, żeby mieć dużo dzieci, często poprzestaje na jednym. – Ja mam dwójkę – dodał, na co odezwała się radna z piątką dzieci, jedyna. Becikowe jest finansowane z pieniędzy samorządowych i rządowych.

Radny Bartosz Moskwa przytoczył dane o spadającej liczby narodzin dzieci w Głogowie w ostatnich latach – z 593 w 2016 roku do 384 w 2022 r., czyli od wprowadzenia programu 500+. – Program, który miał służyć poprawie demografii w Polsce, a okazał się totalną klapą – dodał, że w zeszłym roku w Głogowie na 384 urodzonych dzieci świadczenie becikowe pobrało 158 rodziców. Jest ono uzależnione od dochodu. W ocenie radnego zwiększanie ilości pieniędzy na świadczenie, które nie idzie w parze z liczbą urodzeń, jest bez sensu.

Zaproponował inne rozwiązanie. – Pomyślmy o bezpłodności. Ile dzieci mogłoby się urodzić gdybyśmy zainwestowali te pieniądze w in vitro – podał przykład Czech, gdzie rząd dofinansowuje program i mają drugie miejsce w Europie w dzietności, a Polska jedno z ostatnich.

Prezydent Rokaszewicz przypomniał, że becikowe jest jednorazowym świadczeniem. – Mnie by to nie przekonało, żeby mieć trzecie dziecko – w jego ocenie większy sens na strategia długofalowa, w tym zwiększenie miejsc w przedszkolach i żłobkach, czyli zapewnienie dzieciom opieki. – Myślę, że takie działania, które realizujemy, są bardziej prorodzinne niż jednorazowe świadczenie. A na to idzie ogrom pieniędzy – dodał, że jednorazowy zastrzyk becikowego nie zawsze jest impulsem, by decydować się na kolejne dziecko, choć jest pomocny, gdy trzeba kupić wyprawkę. – Myślę, że to co robimy dla późniejszego rozwoju dziecka jest chyba ważniejsze. Jak poskładamy to wszystko razem to w pewnym momencie zagra, i mam nadzieję, że tendencja w demografii się obróci, a przynajmniej zmaleje – dodał.

Nie powiedziałem, że to ma zwiększać rozrodczość. Chodzi o tę pierwszą pomoc dla ludzi najbardziej ubogich, ewentualnie na wózek – zaznaczył radny Andrzej Koliński. Dodał, że w zeszłym roku przy budżecie Głogowa przekraczającym 400 mln zł na becikowe poszło 158 tys. zł. – To jest pomoc jednorazowa, ale tysiąc czy dwa tysiące złotych duża różnica – zaproponował, by podwojenie becikowego uwzględnić w budżecie miasta na przyszły rok. I pewnie jeszcze o tym przypomni.

(GH)

 

 
(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%