Od godziny 13. w ogrodzie domu samopomocy była impreza z tańcami, poczęstunkiem, a nawet niespodziewaną wizytą motocyklistów harleyowców.
Dzisiaj (21.06.) PŚDŚ jest otwarty również dla rodzin podopiecznych. Dom samopomocy przygotował też dla wszystkich upominki w postaci figurek aniołków w nawiązaniu do hasła imprezy, czyli „Anielsko-diabelsko”.
To dlatego, że w każdym z nas jest trochę diabełka i trochę aniołka. Dziś w naszym spotkaniu integracyjnym udział wzięło ponad 100 osób. Nasi podopieczni mieli też okazję pochwalić się swoimi rękodziełami i obrazami. Mamy całą wystawę godną podziwu. Cieszymy się, ze pogoda dopisała, bo martwiliśmy się, że się rozpada i będziemy musieli chować wszystko do środka i nie byłoby odwiedzin motocyklistów. Szczęśliwie jest upał, a my mamy chłodne napoje i poczęstunek
– mówiła dyrektor Sylwia Matysiak.
Zachwyt wśród obecnych wzbudziła niespodzianka – motocykle cruisery, którymi przyjechała ekipa harleyowców. Posiadacze stylowych jednośladów przybyli z różnych stron, między innymi z Radwanic, Jakubowa, Chocianowa, Serbów i oczywiście Głogowa. Podopieczni domu samoopieki i goście podziwiali motocykle i zrobili sobie z nimi zdjęcia. Podopieczni dopytywali też o moc dwu i trójkołowców oraz wyobrażali sobie, dokąd takimi by pojechali
Wszystkie motocykle są piękne, ale moje ulubione to ten fioletowy i czerwony. Myślę, że takimi pojazdami można zwiedzić cały świat
– opowiadał Maciek, podopieczny PŚDS.
Znam się na samochodach, więc i o motorach co nieco mogę powiedzieć. Widzę, ile mają na liczniku i domyślam się, że ich właściciele przeżyli na nich niesamowite przygody. Cieszę się też, że wszyscy na imprezie mogli zobaczyć nasze obrazy. Sam wykonałem ten z niebieską postacią z filmu Avatar i obraz matki z dzieckiem. Szczegóły na skałach zajęły mi godziny w wykonaniu, a praca nad matką i dzieckiem trwała prawie dwa dni. Jestem bardzo zadowolony z efektu
– chwalił się Adam, podopieczny domy samopomocy.
W Powiatowym Środowiskowym Domu Samopomocy w Głogowie podobne spotkania integracyjne organizowane są kilka razy w roku. Tradycją jest wspólny taniec, za każdym razem inny. Imprezowiczów nie trzeba było długo namawiać, bo bardzo chętnie bawili się w rytm muzyki.
(BL)
[FOTORELACJA]4477[/FOTORELACJA]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz