Uroczystą mszą świętą w kościele NMP Królowej Polski na os. Kopernika rozpoczęły się dziś (9.07.) głogowskie obchody 80. rocznicy ludobójstwa na Wołyniu.
Dziś głogowianie, w dużej mierze kresowianie i ich potomkowie, chylą czoła przed ofiarami tamtych tragicznych wydarzeń
– mówi dr Jan Walczak, prezes stowarzyszenia Głogowska Edukacja Kresowa.
Spojrzenie na ludobójstwo ukraińskie jest dziś inne niż dwadzieścia lat temu. Dziś mówimy o tym więcej i odważniej, a przecież był taki moment w historii Głogowa, że kiedy próbowano postawić pomnik upamiętniający wołyńską tragedię, nie było dla niego miejsca w przestrzeni miejskiej i wskazano miejsce na cmentarzu. To pokazuje jaka panowała atmosfera
- dodaje, że dzisiaj pewnie pomnik stanąłby w bardziej wyeksponowanym miejscu. Podkreśla także, że trwająca na Ukrainie wojna jest czasem, w którym częściej myślimy i mówimy w atmosferze „pewnego pojednania” o wspólnej historii obu narodów.
Tego pojednania nie będzie, jeżeli nie będziemy myśleć i mówić o historycznych wydarzeniach
– podkreśla Jan Walczak.
O pamięci i pojednaniu w swoim kazaniu mówił dziś także ks. Marcin Wójcik, którego rodzina przeżyła rzeź wołyńską.
Ta zbrodnia dokonała się 80 lat temu, ale trzeba też patrzeć w przyszłość. Nie można żyć tylko przeszłością, bo nie można wciąż rozdrapywać ran
- zaznaczał. ks. Wójcik.
Organizatorami obchodów rocznicowych są Towarzystwo Ziemi Głogowskiej i Głogowska Edukacja Kresowa. Każdy z uczestników dzisiejszego nabożeństwa otrzymał symbolizujący tragedię sprzed 80 lat - kwiat lnu. Wykonane z papieru kwiaty są dziełem uczestników Warsztatów Terapii Zajęciowej Arka i dzieci z Przedszkola Publicznego nr 3 w Głogowie.
Organizatorzy zapraszają głogowian do uczczenia pamięci ofiar rzezi wołyńskiej także we wtorek (11.07.) pod pomnik na cmentarzu w Brzostowie.
Dziś odbyła się msza św. w intencji pomordowanych na Wołyniu, a we wtorek odbędzie się uroczystość zapalenia zniczy i złożenia wieńców przy pomniku osób pomordowanych i wypędzonych z dawnych terenów Rzeczypospolitej. Mimo że w Ukrainie trwa wojna, której przecież nikt z nas nie chce i my pomagamy, i cały świat pomaga dziś Ukraińcom, to nie możemy zapominać o ofiarach sprzed 80 lat, szczególnie o ofiarach tamtej niedzieli, podczas której zginęło – jak mówią różne statystyki - 120, a nawet 200 tys. osób. Pamiętajmy też, że tam, za wschodnią granicą w dalszym ciągu mieszkają Polacy
- podkreśla Jerzy Akielaszek ze Stowarzyszenia Głogowska Edukacja Kresowa, którego statutowym celem jest m.in. pomoc rodakom na Kresach. Dlatego także dzisiaj, po nabożeństwie, na placu przed kościołem można było wesprzeć działalność stowarzyszenia kupując książkę lub ofiarowując datek.
(EI)
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz